Jak coś to Zack jest sam sobie winien, zrobił to co zrobił z BvS i dostał za swoje.

Wizja z BvS (mowa o wersji Ultimate) była akurat moim zdaniem wzorowa ;) no może poza sceną z Martha ;p

Niestety Snyder to była pierwsza pomyłka tego filmu. Zrobił Watchmen. Film nie zarobił na siebie. Zrobił 300. Film ledwie się zwrócił. Zrobił Man of Steel. Pomijając to, że wogole tej postaci nie rozumiał i zrobił z niego milczącego kosmitę, zamiast pozytywnego i przyjaznego bohatera, najsilniejszego na świecie. Film poniósł finansową porażkę. Zrobił BvS, i choć dobrze nakręcił Batmana, to spartaczył Supermana i resstę filmu. Film na siebie nie zarobił.
Zastąpili go Whedonem, bo chcieli, by wreszcie Superman był Supermanem, a film miał fabułę, a nie jak u Snydera, skakanje z sceny do sceny, co w końcu zrobili. I film nie był znowu smętną porażką finansowa. Niestety ucierpiał styl fabuły i wyszły banały.
Snyder nie nadawał się by przyciągać szerszą widownie.
Film powinien mieć jednego reżysera i to nie powinien być Snyder.

Watchmen czy 300 to akurat świetne ekranizacje komiksów, z czego ta pierwsza do dziś jest przez wielu uznawana za jedną z najlepszych, jeśli o superbohaterów chodzi ;) Co do MoS opinie są podzielone, osobiście kupiłem jego wizję, zaś posępny ton był miodem na me serce, zważywszy na zalew rozgadanych i rzucających żartami, bohaterów Marvela. Stare filmy jak choćby pierwsze Batmany, trylogia Spidermana itd, były dalekie od dzisiejszych komediowych standardów a mimo to, nawet dzis człowiek ogląda je z przyjemnościa. Wg mnie Zack robi świetne filmy, dopóki nikt w to nie ingeruje ;)

300 zrobił w całości na podstawie komiksu. Watchmen też. Supermana musiał wymyślić sam i zrobił z niego smętnego, nadętego kosmite z angielskim akcentem i włochatą klatą. Pokaż mi taki komiks o Supemanie.
Poza tym Snyder robi filmy (za 300 mln), które sam chciałby obejrzeć, a nie takie które przyciągną widzów, dlatego budżet ledwo lub wcale się nie zwraca.

Owłosioną klatę miał w prawie każdym komiksie. Wystarczy odpalić bajkę JL żeby wiedzieć, iż Supek nigdy nie był śmieszkiem pokroju Flasha. Osoba z taką mocą wręcz powinna być poważna, zamiast wdawać się w gimnazjalne wymiany żartobliwych tekstów ;) nie wiem co to za moda aby każdy heros musiał z siebie wypluwać milion linijek tekstu - od zbędnych słow zdecydowanie bardziej preferuję gęsty klimat i symbolikę, ale jak juz mowiem to tylko i wyłacznie moje upodobania dotyczace kina

To pokaz mi komiks z głównego kanonu (nie anime), na ktorym superman chodzi z włochatą klatą i jest anglikiem? Poza tym ani Flash z komiksów nie jest śmieszkiem, ani Superman nie jest poważny. Co najwyżej jest odpowiedzialny i właśnie, że często ma sceny z dziećmi, którym np. naprawia rower, lub zdejmuje kota z drzewa (w injustice jest poważny, niedostępny i mściwy, tak jak u Snydera). Origin Supermana, powinien być w lekkim stylu wonder woman, a nie olbrzymie statki ufo i rozwalanie miasta rzucaniem Zodem. Snyder mógłby zrobić całą mase filmów o mrocznym i ponurym Batmanie, który rozwala setkę swoich przeciwników, , a nie o pełnym nadziei Supermanie.

Choćby "The Death and Return of Superman"?

Co do Supsa... On w filmie spodobał mi się, klasyczny, dobry Superman. Ale chciałbym, żeby w następnych częściach z jego udziałem uwzględnili podobne rzeczy co w Man of steel - że Superman nie jest idealny, że nie może nie zabijać, że nie może uratować wszystkich itd.

Przecież Zack stworzył tak okropny film że nawet producentom się nie podobał

Producenci raczej oczekują lekkiego tonu oraz gagów, stąd ich rozczarowanie nikogo nie dziwi. Wystarczy spojrzeć na 1 trailer Suicide Squad a następnie porównać z efektem końcowym - kolejny film do spółki z JL, którego potencjał został zniszczony przez dokrętki i wycinanie brutalnych/poważnych scen

Suicide Squad to inna historia co do JL to film wyglądał jeszcze gorzej niż BvS , Syndyer nie ma pojęcia jak ekranizować te postacie co już udowodnił dwukrotnie

gimbusy powinny miec osobne forum na swoje madrosci.