Dziękuję za rzetelną ocenę. Każdy opisuje ten film jakby był reżyserskim arcydziełem. Widzę, że w końcu ktoś pokazał jak to wygląda na prawdę. Oddajcie do kuwy nędzy 2h z mojego życia. Można było ten czas poswiecić na wiedza to potęga lub to jestes Ty. Film mocne 2 na 10.

Dokładnie. Moja ocena to 3 tylko i wyłącznie za te sceny samogwałtu bo śmieszne były, takie komediowe.

3 na 10. Pan jestes poważny. Ch ory P atol

Przepraszam ma pan rację. Zmieniam ocenę na 1, nieporozumienie.

Dziękuję za subordunację. Wyżej nawet można ocenic niskobudżetowy Love baby

Panowie, TOTALNIE to chciałem napisać. Siadam, oglądam sobie poważny film o poważnych ludziach. Film, który mógłbym zapamiętać za wiele: za sceny, w których siekiera w powietrzu wisi, za ładną grę światłem i fajny klimat, film ma naprawdę wiele zalet. Ale wszystko przekreśla fakt, że zapamiętam Lighthouse jako film O LATARNIKACH PAŁUJĄCYCH WIPLERA xD xD xD.

Te dwie sceny wystarczą. Ktoś powie: "wiesz, widziałem taki film, w którym dwóch ludzi wspólnie zaczyna zapadać się w gęste, mentalne bagno, w którym stary marynarz i młody drwal spędzają długie tygodnie na jednej niewielkiej wysepce, wiesz...". Ja powiem: "nie wiem, nie pamiętam o jaki film chodzi". W toku dalszej rozmowy mógłbym jednak palnąć się w czoło i powiedzieć: "A, no tak, Lighthouse, ten film, gdzie latarnicy SZLIFOWALI STALAGMITY xD xD xD".

Na plus można zaliczyć fakt, że każdy POLEROWAŁ BERŁO xD xD xD sobie, a nie koledze, ale jednak niewielki. No i sceny prezentujące TASOWANIE :D:D:D były bardziej dosłowne chyba niż w American Pie. Po co?

Panowie, pełna zgoda, nie da się zrobić poważnego i głębokiego filmu, gdzie mamy dwie sceny nie tyle sugerujące SAMOGWAŁT :D:D:D, co wręcz go pokazujące. No i jeszcze to NASIENIE MĘSKIE :D xD :DDD spadające prawie na młodego, no to subtelne i poważne jak Eurotrip.