Ale najfajniej jest na imprezie, gdy robi się walkę "ile scen walki wytrzyma twój żołądek?".
Nie do oglądania przy jedzeniu.
Zauważyliście kolekcję filmów w gabinecie "Naczelnika" (czy tam kogoś innego, ten z
hakiem)? Po chwili przyglądania widać że na niektórych są faceci. Bleee...