Takie sceny jak "stereo" zrobione przez dużego bad guya dla więźnia gdzie głowa eksplodowała, albo zrobienie "miski" z głowy przez rickiego na fagasie dyrektora po prostu powalają. Film w swojej kategorii dostaje ode mnie 9/10.
A niezapomniana walka pod prasą gdzie rozwala Taizanowi szczękę i przedramię i wsadzenie zmutowanego Wardena do miksera? Po prostu klasyk :)
Podobno miala powstac czesc 2(kontynuacja),ale nie wiem,czy doszla do skutku