Dawno nie oglądałem tak rewelacyjnego trashu w czystej postaci! Film mnie po prostu rozwalił doszczętnie. Mamy tu do czynienia z przegiętym kinem sztuk walki, które chyba zainspirowało twórców gry Mortal Kombat. Fabuła jest bzdurna i mało przekonująca, dialogi są kiepskie, bohaterowie filmu zachowują się często nielogicznie... Ale co z tego?! Film jest po brzegi wypełniony scenami gore, a całość jest tak zrealizowana, że nie raz rozdziawiałem gębę ze zdumienia. I akurat nie chodzi mi o jakość scen gore (choć ta jest bardzo wysoka), tylko o, że wszystkie są na maksa przegięte. Zresztą nie tylko one są tu przegięte! Bardzo mało w tym filmie akcentów czysto komediowych, ale śmiałem się na nim lepiej niż na niejednej dobrej komedii. A zakończenie po prostu zwaliło mnie z fotela.