PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=113228}
6,6 1,7 tys. ocen
6,6 10 1 1651
8,0 3 krytyków
Lik Wong
powrót do forum filmu Lik Wong

Nie wiem skąd taka wysoka ocena, skoro film to absolutne dno (ode mnie OCZYwiście ocena 1 gwiazdka). Zamim zaczniecie wieszać na mnie psy, uprzedzam jestem fanem azjatyckiego kina (nie tylko kung-fu) jak i filmów klasy B, więc moja mini recka to nie żadne wyżywanie się. Główny mój zarzut dotyczy scenariusza, otóż w tym filmie takowego nie ma, ot zlepek poszczególnych scen przeplatanych absurdalnymi scenami walk (finałowa scena, tuż przed napisami, dobija i stawia pytanie: Dlaczego ten film kończy się dopiero teraz?!*). Jeśli chodzi o te ostatnie rozumiem że film miał mieć komwencję gore ale sceny są tak durne że aż śmieszne (przynajmniej ja miałem niezły ubaw), kłuje w oczy lateks i sztuczna krew, jedyny ciekawy pomysł to scenka z "rentgenem". Dialogi, jak w polskim filmie, kiepskie ;) i najlepiej je przemilczeć. Myślę że film zawdzięcza swoją "popularność" serwisowi youtube na którym w zasadzie wszystkie "momenty" zostały opublikowane, sam obejżałem (wstyd) pod ich wpływem. Sumując szkoda czasu,,,

*uwaga spojleruję

Jeśli ktoś nie zmierza obejżeć to śmiało niechaj czyta.
Jedna ze scen, nasz bohater został uwięźiony z celi z ruchomym sufitem (góra-dół), chwilę wcześniej jedną ze ścian demoluje jeden z badgay`ów. (...tu walka...) Sufit zjeżdża na dół, więc nasz bohater łapie się za niego i dzięki swej nadludzkiej sile przytrzymuje go tuż nad głową, niestety ze względu na swą wrodzoną durnotę nie pryska przez wcześniej "wymontowaną" scianę, no ale dzięki temu mamy emocje. LOL
W finałowej scenie nasz hero udeżeniem piąchy wywala sporą dziurę w murze okalajacym więzienie dzięki czemu pryska z niego razem z innymi ziomalami. Nasuwa się pytanie, dlaczego nie zrobił tego wcześniej i po kiego diabła człek ogladał tego gniota.

robertsilenttychy

Wystawiając jedynkę, zawyżyłeś temu "dziełu" ocenę. Ja w ogóle nie oddam swojego głosu na znak protestu wobec tworzenia takich "filmowych potworków".

robertsilenttychy

Właśnie "durnota" tego filmu jest jego największym atutem. Kiepski scenariusz, zero realizmu, infantylne dialogi...czego chcieć więcej? :D Jak już gdzieś napisałem - do takiego kina trzeba dorosnąć albo pamiętać czasy kiedy w nocy na jakichś podrzędnych włoskich kanałach z satelity wałkowało się z kumplami właśnie takie "odmóżdżające" filmy lub ukradkiem jumało się kasety vhs z osiedlowej wypożyczalni byle by tylko starzy się nie dowiedzieli. pozdro

ocenił(a) film na 2
NieMamNogi

w pełni zgadzam się z gościem bez nogi. to ma takie być - tandetne do bólu. i to się udało, począwszy od scenarzystów, poprzez aktorów, aż po 'specjalistów' od efektów specjalnych - wszyscy wykonali fuszerkę - fuszerkę, którą. zprzymrużonym okiem i głupawym uśmiechem niedowierzania na twarzy, mozna śmiało obejrzeć.

dzon

Ten film to mistrzostwo świata. Surrealizm na całego, oprawiony porządnym soczystym gore :D Na fabułę nawet nie zwróciłem uwagi, co się tam działo... a działo się ;)
Ode mnie 8/10

ocenił(a) film na 10
robertsilenttychy

Nie uciekł spod sufitu bo chciał uratować bad guya który tam leżał nieprzytomny. Ricky jest dobry chłop. A czemu wcześniej nie rozwalił ściany? Bo dopiero dzięki przygodom w więzieniu rozbudził w sobie taką siłę. Piękny film, kocham go!

Thomasko

Mylicie się. Żeby zrozumieć dlaczego Riki nie wyszedł z paki wcześniej, mimo że mógł to zrobić dzięki swoim umiejętnością, musicie przeczytać mangę. Jeśli wam się tego nie chce robić to przynajmniej nie piszcie głupot, nie znając tematu.

ocenił(a) film na 10
Juuza

Nie każdy musi znać mangę. Ja nie znam a jest to jeden z moich ulubionych filmów. Przedstawiłem swoją interpretację, która nie jest wcale głupia. Nawet jeśli film jest adaptacją mangi to rozpatruje się go jako odrębną całość. Jeżeli w mandze jest wyjaśnione czemu wcześniej nie wyszedł to ok, ale w filmie tego nie ma. A więc ta opcja z mangi jest z perspektywy widza filmu tylko jedną z opcji. Nie bądź niemiły/ła.

Thomasko

nudny jest ten film i wcale niesmieszny, ale jakoś można se obejrzec,
3/10