PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=731226}
7,7 73 tys. ocen
7,7 10 1 73473
5,3 53 krytyków
Lion. Droga do domu
powrót do forum filmu Lion. Droga do domu

Oglądając ten film można podejrzeć jak diametralnie inna jest mentalność ludzi w Indiach. Nikt się chłopcem nie zainteresował kiedy próbował kupić bilet na stacji, nikt z kolejki nie zainterweniował. Pod koniec filmu dostajemy liczby mówiące o zaginięciach dzieci w Indiach. Nic dziwnego, skoro brak tam odpowiednio przeszkolonych służb. Dziecko zle wymawiało nazwę miejscowości. Od tego trzeba było zacząć. Straszne, że nie było tam żadnej jednostki od zaginięć lub chociażby policjanta przeszkolonego w geografii własnego kraju. A już wisienką na torcie był fakt poszukiwania matki Saroo przez gazetę chociaż on sam mówił, że jego matka jest niepiśmienna. Co do filmu, to pierwsza część była, jak dla mnie ciekawsza, pozniej to ciągłe dywagowanie "jechać czy nie" było przedstawione w nudny sposób. Wątek Mantosha wciśnięty na siłę.

ocenił(a) film na 9
teffi

To nie matka go szukała przez gazetę. To ten sierociniec zamieścił ogłoszenie w gazecie, ale nikt się po niego nie zgłosił

ocenił(a) film na 7
Moni94

Przeczytaj jeszcze raz moj komentarz,pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
teffi

Halo, przecież jak miał pięć lat to nie mógł mieć pojęcia o piśmiennictwie (zwłaszcza mieszkając w slumsach). A już na pewno nie potrafił zrozumieć i przekazać informacji o tym, że jego matka jest analfabetką. To do niego dotarło z wiekiem. Wydaje mi się to całkiem logiczne.

ocenił(a) film na 7
Goszka_

No dobrze, on był mały i niewiele mógł. Jednak ta organizacja wcale nie była zainteresowana znalezieniem jego rodziców. Miałam wrażenie, że bardziej im zależało na znalezieniu dzieciom nowej rodziny poza granicami kraju, gdyż z tego mieli pieniądze. Chyba łatwo się było domyślić patrząc na dziecko, że nie pochodzi on z wysokiej kasty i że ogłoszenie w gazecie da zerowy skutek. Skoro on sam po 20 paru latach, mając do dyspozycji tylko mgliste wspomnienia, zdołał dojść do nazwy swojej wioski, to chyba oni na świeżo też mogliby to zrobić? W końcu spojrzeć w rozkład i obliczyć czas dojazdu pociągu to nie jakieś maksi trudne zadanie. Ale jak powiedziałam, oni nie byli zainteresowani pomocą.

ocenił(a) film na 7
teffi

Przeczytaj książkę to będziesz mądrzejsza.

ocenił(a) film na 7
krzysztof7

Portale Ci się pomyliły. Lubimyczytac.pl to nie tutaj. Nie mam obowiązku czytać książek na podstawie których nakręcono filmy, aby móc te filmy oceniać. Oceniam i komentuję, to co widzę na ekranie. Film stanowi osobne dzieło i musi być zrozumiały zarówno dla tych, którzy znają książkę, jak i dla tych którzy jej nie czytali.

ocenił(a) film na 7
teffi

Nie czytała książki. Widać.

ocenił(a) film na 5
teffi

Po co się rzucasz? Twoje pytanie raczej nie dotyczy filmu tylko faktów związanych z mentalnością ludzi w Indiach i problemami z zaginionymi dziećmi. Może nie dotarło do Ciebie, że to film oparty na prawdziwej historii?

teffi

Pamiętajmy, że to był 87', dawne czasy. Dziś z pewnością więcej organizacji, fundacji stara się ratować dzieciaczki.

ocenił(a) film na 5
teffi

Wątpię aby chłopaczek mógł wiedzieć o tym, że matka jest niepiśmienna. On nawet nie wiedział jak się nazywa.