Owszem, możecie powiedzieć,że płytki...Że głupawy...Że na poziomie przeciętnej telenoweli typu klan czy m jak coś tam... Że Karolak zagrał sam siebie... Że znowu wszędzie ów Karolak i Kożuchowska... Że drewniane aktorstwo niektórych postaci... Ale mnie się podobał... Dlaczego ? Bo przez te półtorej godziny zapomniałem o polityce, kryzysach , wypadkach i całej reszcie szarzyzny dnia powszedniego. Natomiast poczułem klimat świąt jak za dawnych lat kiedy byłem małym dzieciakiem. I wszystko to pomimo tego ,że oglądałem go w październiku...