Zdecydowanie lepszy niż poprzednia część jak i 3. Jedynka to polski odpowiednik Love Actually i była super, potem był zjazd. Ta część nawet daje się oglądać chociaż jest mocno przewidywalna. Fajne, ciekawe czy zamierzone, nawiązania do innych motywów w filmach. Scena z rodzinka to wypisz wymaluj Sknerus, scena z brakiem naszyjnika nawiązanie do Knifes Out inspirowane twórczością Agaty Christie, dom nad jeziorem przynosi na myśl Lake House i jeszcze kilka z innych :) Na plus także mniej lokowania produktów bo 4 odsłona wyglądała jak blok reklamowy w TVN :) Ogólnie nie żałuję, że oglądałem ale 6 mogę już nie strawić chyba, że twórcy wpadna na pomysł rodem z Planety SIngli i zrobią krótki serial z odrębnymi historiami w klimacie listów :)