Love Actually oto co było wzorem - a kopia cóż kiepska z serialowymi aktorami których oglądając ma się odruch wymiotny. Nie opuszcza mnie też wrażenie po obejrzeniu, że film robiony był dla kasy przed świętami, a na święta 2012 będzie w telewizji ot kolejna szmira zapewne na miarę kolejnej kopii czyli "Kac Wawa" WSTYD!
więcejZgodnie z tym czego się po nim spodziewałem. Lekka fabuła i pare momentów do pośmiania się. Dla mnie OK. Jeden z lepiej zrealizowanych polskich filmów ostatniego czasu.
Spodziewałam się czegoś więcej, po tej ogromnej kampanii reklamowej. Film nie ma głębokiej fabuły, jest przeciętny. Cały czas czekałam, aż akcja się rozkręci, a się rozczarowałam.
Tak ogromna kampania reklamowa mogła świadczyć tylko o jednym: film do górnolotnych
nie należy.
Fakt, nie jest to najgorsze kino, a raczej film, który można obejrzeć większą grupą kilka razy
wybuchając śmiechem.
Tak naprawdę moją największą uwagę przykuła postać Małgorzaty idealnie odegrana przez
Agnieszkę...
Trochę kalka "To tylko miłość" ale jak na polskie warunki, dobry, sympatyczny film w sam raz
na sobotni wieczór. Najlepszy wątek Wagner - Malajkat, R. Gąsiorowska odpada ze względu
na głos, nie wytrzymywałem.
Ta wysoka ocena świadczy chyba o tym, że widz już nie wymaga niczego od polskiej kinematografii. Jak ktoś się spodziewa czegoś na miarę Love Actually to niestety się rozczaruje.
FAJNIE SIĘ GO OGLĄDA....ALE NA PEWNO NIE JEST ARCYDZIEŁEM....SPODZIEWAŁAM SIĘ BARDZIEJ ZABAWNEGO FILMU.....
NA ZIMOWE WIECZORY JEDNAK W SAM RAZ....TAKI LEKKI....;-)
Na tle ostatnich mniej udanych polskich produkcji , Listy do M na pewno się wyróżnia . Niezłe dialogi , sprawna realizacja . Film ogląda sie po prostu całkiem przyjemnie . Moja ocena b. mocna 6/10 .