Listy do M.
2011
Byłem w kinie i jestem w szoku, przede wszystkim non stop śmiech, dużo romantyzmu i film z przekazem, ludzie nie wiem zkąd choć 1 negatywna opinja to nie Avatar!
Filmek dorównuje oceną najważniejszym i najpiekniejszym produkcją w historii kina. Jakiś marny dowcip !
Pomimo ciągle malejącej frekwencji w polskich kinach (spadek o 50% w porównaniu z długim weekendem listopadowym), "Listy do M." wciąż chcą oglądać setki tysięcy Polaków. Tym samym polska produkcja wróciła na pierwsze miejsce w notowaniu najpopularniejszych filmów w naszym kraju.
Już milion widzów obejrzało komedię...
bardzo przyjemny, chwilami zabawny ale i wzruszający. dobra gra aktorska dzieci, zwłaszcza chłopców, przyjemna rola karolaka;) polecam, zwlaszcza przed świetami. 8:)
jak na polski film (dość mocno reklamowany) muszę przyznać, że bardzo miło mnie zaskoczył :) z chęcią zobaczę go jeszcze raz. Polecam !
Ostatnimi czasy byłem dosyć mocno rozczarowany polską kinematografią . Film "ciacho:" zdegustował mnie zupełnie i przez dłuższy czas omijałem szerokim łukiem nasze rodzime kino. Dzisiaj bardziej dla towarzystwa znajomych, a niżeli z chęci obejrzenia Listów do M. poszedłem do kina i muszę przyznać, że jestem pozytywnie...
więcej
Kolejne polskie gowno, wymagajace extremalnej reklamy, zeby sie sprzedalo. Bo im wieksze gowno, tym reklama musi byc intensywniejsza, bo inaczej sie nie sprzeda!
użytkownik usunięty
I im wiecej to reklamuja i im bardziej staraja sie w reklamie, ktora puszczaja NON-STOP to
udowodnic, tym bardziej jestem pewien, ze to kolejny shit, bo shit potrzebuje ostrej reklamy
- dobry produkt nie potrzebuje, a bynajmniej nie w takiej ilosci!! Po 2gie polski biznes
filmowy polega na tym, zeby ludzie wydali...
Z pięknej piosenki Dżemu. Już samo to nastawiło mnie negatywnie. Potem spojrzałem na obsadę i gatunek i nie miałem już żadnych wątpliwości. Kolejny polski szajs, kolejna chałtura, za którą się spłaci kredyty i przy okazji jej akcji marketingowej będzie się można pokazać w paru miejscach, w które przychodzą ci znani z...
więcej
właśnie wróciłam z kina. bardzo przyjemny film, bez jakichś rewelacji, ale w sam raz na ten przedświąteczny czas.
Polecam
Najpierw byli rodzice i mówili mi "idź, nie będziesz żałować" ,a ja "przestań, to polska produkcja, badziewie" No, ale przyszło co do czego i się nie rozczarowałam. Film śmieszny, smutny momentami, ale daje nadzieje na lepsze jutro. Strasznie mi się podobał moment, gdy Wojciech przyszedł z tą małą do domu i potem Gosia...
więcej
Jako wielka fanka 'Love Actually" poszłam na ten film z lekką obawą, ale wcale się nie
rozczarowałam: film lekki, śmieszny, bardzo wzruszający, no i wspaniale wprowadzający w
świąteczny klimat. Chcałabym powiedzieć, że przestałam się bać chodzić na polskie
komedie, ale przed seansem widziałam zwiastun"Pokaż kotku...
Szczerze powiedziawszy po "Lejdis" żadna polska komedia mnie tak mile nie zaskoczyła jak właśnie "Listy do M." Nie zawiodłam się, chyba zaczynam lubić święta Bożego Narodzenia :) Naprawdę film godny polecenia, śmieszna komedia, ale są również momenty gdzie łezka w oku się zakręciła :))
Mimo, że nie lubię polskich filmów ( a o komediach romantycznych tejże produkcji nie
wspomnę) to muszę przyznać, że film był bardzo fajny. Po raz pierwszy w polskim filmie, ktoś
( a dokładnie Łukasz Targosz) umiejętnie dobrał naprawdę fajną muzykę-nareszcie świetne
zdjęcia miały równie dobry podkład...
Po "Wyjeździe Integracyjnym" jakos nie miałem ochoty na kolejnego polskiego gniota, ale przyznaję że film jest dobry, fajny, dobrze zrobiony i śmieszny . dałem 8/10 trochę przez klimat świąteczny, no i POLECAM :)
A tak przy okazji to mam wrażenie , że cała ta nasza kinematografia to jakaś bezlitosna KLIKA , która obsadza wciąż te same twarze. Chcą mi wmówić, że Szkołę Teatralną opuszczają absolwenci , którzy nie są utalentowani i wartościowi, tylko ci aktorzy , zgrani już do bólu , są warci inwestowania. Doszliśmy już do jakieś...
więcejmiałam obawy czy można bezpiecznie oglądnąć ten film, bez trwałego uszkodzenia mózgu, ale okazuje się ze można. Niezbyt przesłodzony, poziom romantyzmu na stabilnym poziomie (ważne dla samotnych), sporo niezłego humoru - ogólnie ok. Lekki, przyjemny, żadne arcydzieło, miło się ogląda, ale też nie pozostawia jakiś...