PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=302429}

Listy z Iwo Jimy

Letters from Iwo Jima
7,6 35 885
ocen
7,6 10 1 35885
6,8 12
ocen krytyków
Listy z Iwo Jimy
powrót do forum filmu Listy z Iwo Jimy

Dawno temu widziałem Sztandar chwały. Czas na wersję drugiej strony - oczywiście również spod ręki niezawodnego Eastwooda. O ile amerykańska opowieść pokazywała machinę propagandy o tyle tu mamy pełnoprawne kino wojenne. Całość obejmuje przygotowania do obrony wyspy i sam przebieg bitwy oczami Japończyków. Z jednej strony tak bardzo różnych od amerykanów: dumnych, honorowych, gotowych do popełniania seppuku w beznadziejnej sytuacji. Z drugiej tak podobnych: mają matki, dzieci, żony, tęsknią za nimi i nie chcą umierać za ojczyznę w bitwie o kawał surowego i nie przyjaznego lądu. Jak się potem okaże - lądu bez znaczenia strategicznego. Cenne jest to, że Clint nie komentuje. Po filmie nie wiadomo czy samobójcze wysadzanie się granatem reżyser uważa za głupotę czy szaleńczą odwagę. Uciekanie to tchórzostwo czy mądrość wyboru niewalczenia za sprawę przegraną. Nie ma tu krytyki, nie ma oceny. To mi się bardzo podobało. Każdy ma szansę na swoje własne refleksje. Poza tym warto docenić zdjęcia i sposób pokazania całości. Na film nałożony jest chyba jakiś filtr sepii i ma się wrażenie obcowania z filmem wojennym z lat 50tych. Na plus zaliczam także sceny batalistyczne. Wiele ich nie ma ale bombardowanie wyspy robi wrażenie. Wszystko to tylko dodaje smaczku. Dla fanów kina tego typu - pozycja obowiązkowa.

ocenił(a) film na 7
SithFrog

Zgadzam się z Tobą. Miałam dylemat z wystawieniem oceny temu filmowi. Bardzo podobała mi się druga godzina, pierwsza niestety już mniej. Aczkolwiek w doskonały sposób został pokazany bezsens wojny i odczucia walczących. Nie przepadam za filmami wojennymi, bo nie potrafię zrozumieć zabijania się ludzi w imię przekonań ich zwierzchników, rządzących itp. Młodzi żołnierze powołani do służby nie rozumieli czemu mają iść, zabijać innych żołnierzy i ginąć w imię swojego cesarza. Zresztą sposób w jaki został pokazany amerykański jeniec, sugeruje nam, że on również wolałby nie walczyć w tej wojnie. To właśnie rządzący powinni toczyć swoje wojny między sobą i zabijać się w imię własnej nienawiści. Niestety rzeczywistość jest okrutna i na rzeź idą właśnie ci, którzy często tej nienawiści ani nie czują ani czasem nawet nie rozumieją. Chciałoby się wierzyć, ze ludzie potrafią wyciągać wnioski z historii, ale obawiam się, że jest to piękne, aby mogło być prawdziwe. A najsmutniejsze jest to, że w chwili gdy to piszę, gdzieś na świecie, może umierać jakiś człowiek walczący właśnie w "cudzej wojnie".

ocenił(a) film na 8
SithFrog

Bardzo mnie poruszył ten film. Chyba właśnie ze względu na ukazanie tych ludzkich emocji, tego, że wszyscy ludzie są tak naprawdę tacy sami wewnętrznie, po odrzuceniu idei kulturowych i szablonów, w jakich zostali wychowani. Robi wrażenie ta właśnie bezstronność, dobrze to ująłeś, to również w tym filmie urzeka, że to widz sam ma dokonać interpretacji wg jego własnych uczuć - reżyser tylko nam wszystko pokazuje. Dodać do tego świetną grę aktorską, wspaniałe sceny batalistyczne z utrzymaniem klimatu i mamy godny polecenia dramat wojenny. Naprawdę godny polecenia. Nie spodziewałam się tego po średnim 'Sztandarze chwały' - choć w zasadzie ciężko porównywać te dwa filmy przy rozkładaniu je na czynniki pierwsze, bo przecież 'Sztandar...' skupia się mniej na wojnie, a na bohaterach propagandy - jednak w skali oddziaływania na emocje i siły przekazu, 'Listy z Iwo Jimy' miażdżą swojego odpowiednika. Aż wierzyć się nie chce, że są to dzieła tego samego autora.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones