to współczuję Litwinom tego "ruskiego jarmarku", który pokazali ku uciesze Anglików. Litwa zaprezentowała swoją jałową i zrusyfikowaną kulturę w humorystyczny sposób, czy to znaczy, że z nią zrywa ? Bo jeśli nie, to euro w takim kraju to obraza i profanacja dla całej cywilizowanej unii.