kina ambitnego. Świetna rozrywka dla fanów produkcji sensacyjnych lat 80 tych. Scenariusz czerpiący garściami ze Szklanej pułapki , Cobry, Commando, Ucieczki z LA... czysta zabawa formą, świadome mrugnięcia okiem do fanów. Komiksowo przerysowane intro przywodzace na myśl kolorową wersję Sin City, przeplatane matriksowymi skokami po dachach budynków przechodzi do części zasadniczej, gdzie można dopatrzyć się zblazowanej inspiracji Snakiem Plisskenem, oraz motywami, których Arnie, Stallone, czy Willis by się nie powstydzili. Zamierzony pastisz, bez zadęcia, bez prób mydlenia oczu wydumaną fabułą, czy błyskotliwymi dialogami. Kolorowe noir-pulp z dialogami na granicy sucharowego kiczu, jednak podane w tak oczywisty sposób i z takim retro-wdziękiem, że naprawdę nieźle się bawiłem.
Przełączcie mózgi na tryb 12letniego odbiorcy, wyobraźcie sobie, że znowu mamy lata 80te, a dobrej zabawy nie zabraknie.
- Papierosa?
- Owszem
- Orzeszka?
- Nie, dzięki rzuciłem.