PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=213444}
4,7 324  oceny
4,7 10 1 324
Loft - służebnica śmierci
powrót do forum filmu Loft - służebnica śmierci

Zakładam osobny topic aby nie spoilerować. Jak myślicie, czy Yoshioka naprawdę zabił tamtą studentkę? Wg mnie wszystko to mogło być jego własnym urojeniem. Scena, w której profesor przychodzi do domu i odnajduje zgwałconą dziewczynę jest dość dziwna i dwuznaczna. Dziewczyna wygląda jakby nie miała żadnych obrażeń, a przecież została zgwałcona (i prawdopodobnie uduszona) przez Kijimę. Dziwne są jej słowa (jakby była opętana przez ducha zmumifikowanej dziewczyny) o piekle. Wszystko wygląda bardziej na urojenie niż morderstwo. IMO Yoshioka uroił sobie że zamordował dziewczynę (halucynacje), wykopał ją z dołu (w którym jej morderca - Kijima zakopał dziewczynę) i wrzucił do wody. Przewrotna końcówka jest dwuznaczna, ale jak dla mnie sama scena morderstwa była zbyt hmmm... "oniryczna" aby była prawdziwa. To jest właśnie cały Kurosawa - za to kocham jego filmy :)

Teraz troche luźniejszych przemyśleń. Zastanawia mnie również sprawa zmumifikowanej dziewczyny, znalezionej w bagnie. Była to (jestem niemal pewien) ta sama mumia, o której jest wspomniane na początku filmu - znaleziona przed II wojną światową. Na filmie który jest pokazany na początku usiłowałem coś dostrzec, ale jedynie co tam widać to jakieś migawki pojawiających się postaci. Teraz kwestia sceny gdy zmumifikowane dziewczę wstaje - to oczywiście urojenie, ale zastanawia mnie czy martwa dziewczyna mogła "opętać" studentkę. Również słowa Yoshioka o tym jakoby wcześniej studentka "stanęła mu na drodze gdy się potknął" wydają mi się dziwaczne (w filmie nie ma przecież takiej sceny - chyba że mówił o chwili gdy znalazł ją w domu zgwałconą). No i na jakiej podstawie policja poszukiwała Kijimę skoro nie znaleziono zwłok studentki (chyba że chodziło o inne morderstwo, o którym w filmie nie wspomniano).

Cameron

Wydaję mi się, iż sprawę mumii i zabójstwa dziewczyny przez Yoshiokę można rozpatrywać dwojako. Tzn. zarówno jako urojenia, jak i prawdziwe wydarzenia.

Osobiście sądzę, iż jest możliwe, że Yoshiyoka zabił dziewczynę, a jej duch go następnie dręczył. Duch nie dręczył wcale (a przynajmniej nic o tym nie wiemy) Kijimy, a że pojawiał się świadczy o tym fakt, że widziała go Reiko. Jednak tutaj pojawia się problem co zrobić z postacią graną przez Rena Osugi (nie pamiętam jak się nazywała ta postać), która również była dręczona przez ducha, jednak zrzuca dręczenie na ducha mumii - to ta scena, w której rozmawia z Yoshioką o swoich nocnych paraliżach i czymś co miał na piersi przez trzy godziny. Sądzę, że faktycznie z mumią jest coś nie tak i że jest to ta sama mumia co ta z lat 20. w filmie. Prawdopodobnie i wtedy miały miejsce dziwne wydarzenia więc mumię ponownie zakopano w bagnach. Jeśliby więc uznać, że mumia naprawdę wpływa negatywnie na ludzi wtedy możliwe jest jej opętanie studentki i zmieszanie Yoshioki, który zabija ją gdy jest ona w posiadaniu mumii. Ciekawe jest iż po 'zabójstwie' i wykopaniu dziewczyna niesiona przez Yoshiokę wciąż zdaje się żyć. Wtedy więc dopiero umieszczenie jej ciała w bagnie zabiłoby ją, zatem paralela między nią a mumią staje się bardziej wyeksponowana, wręcz adherentna. Można idąc dalej tym tropem (i zakładając, że nie jest to ta sama mumia co z lat 20.) posunąć się do twierdzenia, iż to zmarła studentka, a nie mumia jest punktem wyjściowym dziwnych zjawisk i to studentka wpływa na mumię. Lub też ich wzajemne przenikanie - jednak ja uważam, że to mumia jest czynnikiem sprawczym.

Sądze, że za sprawą opętania przez mumię może przemawiać fakt wymiotowania przez Reiko błotem, które zabiło mumię tysiąc lat temu. Co ciekawe Reiko w pewnym momencie przestaje wymiotować, więc działanie mumii na jej osobę znika. Może to Reiko jest emanacją mumii a nie zmarła studentka? Możliwe też, że Reiko zaczyna wymiotować błotem po śmierci w bagnach studentki, co łączy ich los, dalej wyeksponowany zamieszkaniem Reiko w domu, gdzie studentka mieszkała. A gdy Reiko spotyka ducha zmarłej wymioty się kończą.

Dziwna jest natomiast sprawa z Kijimą i policją. Nie widzę powodu, dla którego mieliby przychodzić na to miejsce, zjawiają się trochę deus ex machina.

Tak czy siak, film jest cały mocno oniryczny i ma niesamowity klimat. Obajrzałem go przed chwilą więc to co piszę jest pewnie chaotyczne. Jak się zastanowię to może dojdę do bardziej spójnych wniosków.

Pozdrawiam.

mrowiec_ichi

Rzeczywiście "Loft" jest mocno zagmatwany, jak to filmy Kurosawy i ma w sobie drugie dno. Sama nie rozumiem tego wątku ze studentką, ale wydaje mi się, że Yoshiyoka nie zabił dziewczyny (bo zrobił to Kijima - nawet widać jak niesie worek), ale rozmawiał z nią martwą, kiedy była opętana przez mumię. Yoshiyoka próbował zabić mumię w ciele studentki, kiedy dusił ją na podłodze i dziewczyna jakgdyby umarła, ponieważ potem, gdy Yoshiyoka rozkopuje jej grób, dziewczyna nie rusza się i dopiero po chwili wstaje - czyli znowu działa w niej mumia. Studentka jest martwa, mumii nie da się zabić, chyba że przez ponowne wrzucenie do bagna, co również nie wypala, bo w końcu mumia zabiera do siebie Yoshiyokę - przynajmniej ja tak to rozumiem. A mumia w ogóle zaczęła działać, bo wyciągnięto ją niepotrzebnie w latach 20. i teraz się mści.

Proste, logiczne...? Nie wydaje mi się. Taki jest Kurosawa i podobnie w jego filmie "Kairo" (ktoś oglądał?) musimy się dużo domyślać. Ale czy takie filmy nie są arcydziełami? Nie są o wiele lepsze od horrorów siedź-patrz-i-nie-myśl, jak żywe trupy i inne amerykańskie wypociny? ^^
Ba! Pytanie...

ocenił(a) film na 7
gocha_2

Bardzo podobały mi się twoje retoryczne pytania na zakończenie. Popieram w 100%. Film nie jest w 100% dla mnie wyjaśniony ale to dobrze, gdyż wciąż nad nim główkuję. Nad amerykań(fuck)skmi horrorami zastanawiać się nie trzeba, chyba że "kto to ogląda".

ocenił(a) film na 5
ocenił(a) film na 1
marcinek77

wcale nie śmieszne 1/10