PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7194}

Lokator

Le locataire
1976
7,8 38 tys. ocen
7,8 10 1 38447
8,0 42 krytyków
Lokator
powrót do forum filmu Lokator

Główny bohater, Trelkovsky jest banalnym, niejakim młodym człowiekiem, w którym od razu wyczuwa się jednak nieśmiałość i lęk przed kontaktami z otoczeniem. Nie jest wszakże zupełnie bezradny, umie w pewnym zakresie dbać o swoje interesy, np. potrafi wynegocjować obniżenie czynszu. Nie zmienia to jednak faktu, że Trelkovsky zupełnie pozbawiony jest pancerza, kryjącego jego psychiczną słabość przed innymi ludźmi. Niepewność, łagodność, ustępliwość, a nawet dobre maniery stają się w jego osobie widomym znakiem społecznego kalectwa, to znaczy braku wewnętrznej siły i agresji. Wyczuwają to natychmiast otaczający go ludzie i wszyscy reagują podobnie: lekceważeniem i pogardą. Łagodność charakteru i nieokreślona pozycja emigranta, obcego w grupie i tolerowanego jedynie z łaski, znaczą Trelkovsky'ego widocznym dla wszystkich piętnem, czynią z niego ofiarę. Trelkovsky przypomina ranne zwierzę, które ciągnie za sobą sforę wilków, zwabionych zapachem krwi i przekonanych, że prędzej czy później dopadną łupu. Cały początek filmu służy takiej właśnie prezentacji bohatera: rozmowa z konsjerżką, monumentalną i niezłomną, która manifestacyjnie lekceważy Trelkovsky'ego, nawet jej złośliwy piesek próbuje go ugryźć; rozmowa z właścicielem kamienicy, panem Zy, niemiłym starcem, który natychmiast wyczuwa, że Trelkovsky'emu można stawiać absurdalne warunki najmu mieszkania; władcza pielęgniarka w szpitalu; męka Trelkovsky'ego, który nie ma odwagi ujawnić dziewczynie, że musi iść do toalety; kloszard, który bezczelnie wyłudza od niego pieniądze na ulicy; nawet komiczne stąpnięcie w coś brudnego i lepkiego. Wszystko to pomaga ukazać Trelkovsky'ego jako człowieka nieśmiałego i pełnego zahamowań. Później uzupełniają jego charakterystykę sceny z kelnerami w bistro, zawsze podającymi mu nie to co zamówił, z pogardliwym policjantem, z agresywnymi i zdobywczymi kolegami z biura i wreszcie z lokatorami kamienicy, których wrogość i wzajemna nienawiść upewniają go o istnieniu spisku zagrażającemu jego życiu. Wszystko, co potem stanie się z bohaterem "Lokatora", będzie konsekwencją wynikłą z konfrontacji człowieka łagodnego, życzliwego, obcego i samotnego ze społeczeństwem, wrogim, agresywnym i ksenofobicznym.

ocenił(a) film na 9
Paavoo_Lodz

Plagiat
To też ze Stachówny przepisałeś ... Ok, ale podawaj źródło !

ocenił(a) film na 10
Paavoo_Lodz

to wszystko oczywiście prawda, ale nie to jest najważniejsze w tym filmie... zwłaszcza, że sami nie możemy być do końca pewni, w jakim stopniu ci ludzi faktycznie się tak zachowywali, a w jakim były to urojenia bohatera.. ostatnia scena wyraźnie pokazuje ich jako życzliwych, autentycznie zatroskanych ludzi - wtedy, gdy nie patrzymy oczami trelkovskiego, ale okiem obiektywnej kamery.