LOL skoro jest pokazane jak Młody Joe zabija starego Joe(za drugim razem) i potem się starzeje przez 30 lat to jakim cudem znowu powraca w przeszłości i znowu widzi młodego Joe i tym razem mu ucieka?
WTF
Właściwie to jest tak najpierw ucieka stary joe potem go zabija młody joe a potem znowu ucieka mimo, że został zabity bez sensu
People don't understand time. It's not what you think it is.
People assume that time is a straight progression of cause to effect but actually from a non-linear non-subjective viewpoint it's more like a big ball of wibbly-wobbly timey whimey. ...stuff.
wg mnie to tzw. wieloświat - idąc od końca: chodzi o wyeliminowanie RAINMAN'a, którego wykreowała sytuacja. w której "stary Joe" dokonuje zabójstwa jego matki: w 1 wersji "stary Joe" obraca się plecami i dalej się ciągnie fabuła filmu... ; w 2 wersji "stary Joe" umiera i jest pokazany moment starzenia się młodego Joe przez 30 lat i powrót... i w tym miejscu dochodzi do ścierania się tych dwóch Światów - przecież jeżeli "stary Joe" zostaje zabity, to nie ma możliwości, co jest ukazane na końcu fabuły filmu, oddać śmiertelnego strzału w kierunku matki chłopca. I tu jest zawiłość. Jeżeli ktoś oczekuje klarownego wyjaśnienia - polecam filmy z gatunku: FABULARNE.
chyba najlepszy obraz dotyczący paradoksu podróży w czasie. Terminator miał ogromny błąd logiczny i jakoś nikt po nim nie jeździ. O Powrocie do przyszłości już nawet nie wspomnę bo tam głupota goniła głupotę zwłaszcza w dwójce. W Looper zabrakło mi tylko czegoś na kształt zakrzywienia rzeczywistości. Bo przecież świat w którym żyli bohaterowie tak naprawdę przestał istnieć.
nie zgodzę się.... Rainmaker powstał w też w przeplatanej II liniii czasowej , bo wiem ze sugerujesz ze przechodzą przez siebie na przemian II linie w nieskonczonosc, ale w liinii A ktora przeciera się z B, Rainman i tak powstaje, mimo,że jego matka żyje i nikt ją nie zabija (w linii czasowej A stary joe ginie normalnie z ręki młodego ktory pozniej mieszka w Chinach)
ogolnie pomysl dobry a koncowka totalnie zj.bana, spieprzyli ten film. Koncowka pod uczucia samotnych matek, kompletny niewypal ze wzgledu na to co pisze powyżej.
Sorry, ale odsyłanie do filmów fabularnych to nie jest argument, ani tym bardziej wyjaśnienie. Interesuję się podróżami w czasie, wiele widziałem i wiele czytałem, ale akurat w tym filmie poskładać tego do kupy nie potrafię. Pętla może istnieć i film oraz literatura zna o wiele bardziej zawiłe (poczytaj sobie te krótkie opowiadanie niniwa2.cba.pl/wszyscy_wy_zmartwychwstali.htm).
W filmie mamy pętlę, w której stary Joe ginie z ręki młodego i na tym powinno się skończyć i wprowadzać co najwyżej kolejne pętle. Koniec końców, wszystkie pętle niezależnie od stopnia komplikacji powinny dążyć do jednej i tej samej przyszłości. Jako przykład paradoks dziadka. Gdybyś cofnął się w czasie, to nie udałoby Ci się zabić własnego dziadka. Coś by Ci w tym przeszkodziło. A nawet, jeśli być to zrobił, to w ostateczności, okazałoby się, że Twoje życie było kłamstwem, a osoba zabita tak naprawdę nie była twoim dziadkiem, bo babcia się puściła;)
Zamiast się tego trzymać, to pętlę przerwano i stary Joe ucieka. Do tego wpływa na młodego Joe do tego stopnia, że ten strzela sobie w łeb i wymazuje starego Joe z historii (a więc nie mógł cofnąć się w czasie). O światach równoległych nie może być mowy, bo czyny młodego Joe wpływały na starego (wymazywanie pamięci, blizny na ciele a w końcu unicestwienie).
Reasumując, podróże w czasie tworzą paradoksy, ale muszą być one logiczne. Polecam film: filmweb.pl/film/Piąty+wymiar-2009-476220 Nie czytaj żadnych opisów, interpretacji czy komentarzy. Po prostu go oglądnij, a zrozumiesz o czym tutaj piszę.
piaty wymiar- kolejny shit dla samotnych matek
co do końcówki filmu jak napisalem powyżej-bohater sie pomylil
ogolnie byla tragedia, gra na emocjach samotnych matek, niespojna koncowka i ogolnie fatal tragedia na koncu filmu