To chyba jeden z bardziej znanych dobrych/złych gliniarzy, człowiek który świetnie czuje się w kinie akcji ale tez zwinnie porusza się w tematyce sci-fic (5 element, 12 małp,) ale przede wszystkim Pulp Fiction-klasyka.
Nie jest to wybitny film,nie wciąga i pochlania bez pamięci, czasem można się nudzić, historia prosta,bez ukrytego dna.
Nie jestem fanem takiego kina ale na pewno Bruce, myślę ze jest to tylko kolejny jego film, i tylko tyle, nie można za wiele o nim napisać, a i raczej nie ma potrzeby drugiego razu go oglądania..
ja daje 6/10