Nie dajcie się zmylić hasłom reklamującym film - "Matrix tej dekady", "Najlepszy film sci-fi
ostatnich lat". Nie ma z tymi tekstami wiele wspólnego. Otóż owszem film jest ciekawy, ma kilka
oryginalnych scen, spójną fabułę (jak na ostatnie filmy sci-fi to faktycznie plus), dobre aktorstwo i
co znowu ciekawe niewiele jak na ten gatunek efektów specjalnych. Osobiście uważam, że
momentami jest przegadany i zbyt ckliwy, ale to nadal kawał porządnie zrobionego kina. 7+.