No i bardzo dobrze, że nie było za dużo sieczki w tym filmie, a filmy, które wymieniłeś nie były w cale oryginalne. Były bardzo dobre, co niektórym należy już się status kultowych, ale na pewno nie były oryginalne.

Skoro nie były,to podaj mi film wcześniejszy niż Matrix,który w taki sposób przedstawiał świat jako program komputerowy i tak wykorzystał efekt slow motion? Albo film,który przedstawił świat bez uczuć jak Equilibium? Może chociaż coś z czego zerżnięto Incepcje? Mrocznego Miasta nie widziałem,ale jestem pewien,że w/w tytuły są oryginalne.

Po pierwsze nie napisałem, że coś z czegoś zerżnięto, tylko, że nie były to oryginalne pomysły. Ciężko stworzyć coś nowego od podstaw w tematyce s-f biorąc bo jest do gatunek bardzo bogaty, mam w szczególności na myśli literaturę. Wypowiedziałem się ogólnikowo, a Ty od razu o Matrixie i programie komputerowym ( co do efektów to oczywiście, że bullet time był przełomowy, ale pisząc powyższe miałem jedynie na myśli fabuły). Jako świat w świecie Matrix nie jest niczym oryginalnym ( z resztą było nawet bardzo głośno o tym, że Wachowscy naruszyli czyjeś prawa autorskie). Obejrzyj Mroczne Miasto albo 13 Piętro. A co to Equilibrium to odsyłam do Orwella, Fahrenheit 451, THX 1138. Nic przełomowego.

Wachowskich oskarżano że zerżnęli z Mrocznego Miasta właśnie...

wymieniłeś cztery (moim zdaniem) genialne filmy, których prawie nic nie łączy z Looperem. Zgadzam się , że pomysł był świetny, dlatego go obejrzałam. Niestety w połowie zaczęłam mieć wrażenie, że oglądam jakąś ckliwą bajeczkę, a cała historia z podróżami w czasie jest tylko nieznaczącym dodatkiem w tle. A zakończenie doprowadziło mnie do szału!

Cale szczescie, ze nie zabraklo tego o czym mowiles. Z gory wiadomo, ze ten film nie jest typowym gatunkiem akcji. Tobie to przeszkadzalo mi wrecz przeciwnie. Gdyby bylo wiecej strzelanin i tym podobnych rzeczy to z kolei ja bym sie nudzila. No coz nie wszystkich da sie zadowolic. Fabula moim zdaniem swietna, glowni aktorzy niczego sobie. Czy to jest ckliwa bajeczka? Nie powiedzialabym, przynajmniej ja nie odnioslam takiego wrazenia.

Jak już ktos napisał, filmy które wymieniłeś nijak mają się do Loopera. W tego typu filmach trzeba nakręcić swój umysł by ogranąć temat podróży w czasie. Coś bardziej pod Efekt motyla, Przeczucie, Deja Vu itp. Akcji nie ma, ale jest łamigłówka kto jest kim i jak wpływa przyszłośc na przeszłośc i odwrotnie. Akcja w filmie jest wyważona i bardzo dobrze, bo zbyt wiele strzelanin zepsułoby ten obraz. Mimo wszystko kilka błędów się wdarło i jakoś nie porwał do końca. Solidne kino, ale bez iskry.