Dawno nie byłem w kinie na tak dobrym filmie. Po żałosnym Batmanie i daremnym Bondzie
sceptycznie podchodzę do "dużych produkcji" z "dobrą obsadą".
A tu miła niespodzianka :) Bruce chyba jeszcze nie zagrał w złym filmie :)
Ciekawa fabuła, dużo akcji, fajnie zazębione się sceny przyczyno-skutkowe.
Rewelacyjne podejście do pętli czasu - zależności pomiędzy teraźniejszością a przyszłością.
Oczywiście nie można rozpatrywać tego dosłownie - sam bohater stwierdził że utknęlibyśmy na
wielogodzinnych dyskusjach z diagramami i wykresami i nic sensownego by z tego nie wyszło.
Pojawiają się też dylematy moralne bohaterów, rozpaczliwe próby zmieniania przyszłości.
2 godziny porządnej rozrywki która prócz relaksu skłania również do przemyśleń.