Wizualnie, kolorystycznie - faktycznie cudny, za to fabuła jak dla mnie przedydaktyzowana a postaci - łącznie z tytułową - pozbawione "jaj" (no, może za wyjątkiem babci głównego bohatera). No i widać tu wyraźnie powszechny grzech wszystkich produkcji 3D - niemisłosierne rozciągnięcie i rozbudowanie scen pościgów i pogoni, kosztem spójności scenariusza.
polecam Tobie, abyś obejrzał sobie starszą wersje "Loraxa", może wizualnie tak pięknie nie wygląda, ale zdaje mi się , że przesłanie zostało w pełni zachowane i bardziej trafia do widza ;)
zgadzam się! miałam spore oczekiwania co do tego filmu, ale się zawiodłam.
Plusy to zdecydowanie grafika i muzyka. Natomiast scenariusz...
kiedy ten facet co ściął drzewa kazał mu przyjść następnego dnia poczułam, że na siłę wydłużają akcję...-.-