Nie wierzę, po prostu nie wierzę. W prawdzie nie oglądałem tego dzieła, ale po 30-minutowej
recenzji Nostalgia Critica nie chce mi się wierzyć, że ktoś dorosły, jeszcze mający dzieci może
mieć pozytywne zdanie na temat tego filmu. Film na tyle przerysowany fabularnie, że nadaje się
dla dzieci poniżej dziesiątego roku życia. Do tego bezcześci książkę Seussa. Jedna scena była
tylko dobra, ta w której zwierzęta złapały się za ręce wokół wyciętego drzewa. Reszta to żałosna
komercyjna papka, oparta na mainstreamowych chwytach typy słodkich zwierzątek, pościgach
samochodowych ( swoją drogą jak go wpletli w fabułę?) czy "spoko" "czadowej" babci. Postacie
miałkie i bez osobowości.Nie widać w nich ceni człowieczeństwa, sztuczne i przerysowane do
bólu. Estetycznie ładnie to wyglądało, ale to nic nie zmienia. I jeszcze to zakończenia. Niejako
podsumowało cały film. Banał goni banał. Zero morału. Co wyniesie dziecko z takiego filmu? Że
warto dbać o środowisko? Gówno prawda. Wyniesie tyle, że fajne dzieciaki z emo grzywkami są
dobre, a nawet jak są złe to są dobre. Wszystko wina złych ludzi i korporacji. Jakby źli ludzie nie
nosili w młodości emo grzywek.
Jeśli macie dzieci to po pierwsze czytajcie im książki, a dopiero potem pokazujcie filmy. Tylko nie
gnioty lecące w kinach, bo to szajs w 90%. Ja do tej pory pamiętaj seansy Króla Lwa czy
Goofi'ego na wakacjach w kinie. Jeśli Wasze dzieci będą za lata wspominać film Lorax to
gratuluję. Pięknie ukształtowaliście ich kanony i gusta.
Nie ma to jak nie oglądać filmu, powtórzyć opinię Critica jako własną i stwierdzić, że to wystarczająca podstawa/argument do krytyki.
no tak , ale to prawda.
Chociaż Lorax to film ekologiczny to byl reklamą dla jakieś marki samochodów.
A ja się zgadzam w 100%, ten film jest szkodliwy i pełen hipokryzji. Pastelowa oprawa graficzna też w niczym nie pomaga. Wcześniej nie do końca rozumiałam na co Doug się tak burzył, ale teraz dotarło do mnie. Film jest słaby na wielu poziomach. Grafika po prostu boli... infantylne projekty, cukierkowatość - nie tak powinien wyglądać film ekologiczny! Nie ma różnicy między plastikowym miastem, a plastikowymi drzewami i zwierzątkami. Wszystko wygląda na przypadkowe, wrzucone na siłę, nie ma za grosz klimatu. Sceny akcji są wymuszone, bez napięcia, konstrukcja leży z powodu długich retrospekcji. Do tego złoczyńca - jeden z najgorszych, jakich widziałam do tej pory w produkcjach 3D.