PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=694016}
4,4 70
ocen
4,4 10 1 70

Lord of Tears
powrót do forum filmu Lord of Tears

Upiorny bełkot

ocenił(a) film na 5

Tyle pozytywnych recenzji w necie, a tu takie rozczarowanie. Zacznijmy od tego, że już pierwsze
kadry zdradzają nisku budżet. Film nie wygląda pięknie, za pewne z racji kamery i oświetlenia.
Nie mniej jednak w scenach kręconych na zewnątrz tak to nie razi, zwłaszcza, że lokacja jest
rewelacyjna.
Niski budżet to jednak nie tragedia. Gorzej, że fabularnie ten film też leży.
Początek był tak durny, że w moment nabawiłem się wielkiego dystansu do historii. Gość
odziedzicza dom po swojej matce, która oddała go (komu? dokąd?) za małolata... Jednocześnie
matka przekazuje synowi list, wg którego ma nigdy nie odwiedzać owego domu, o którym nasz
bohater nawet nie pamięta, z powodu traumy. WTF? To po kiego wafla mu go zostawiła? Nie
mogła przepisać go na cele charytatywne? Przecież nawet jakby gość miał go sprzedać, to
musiałby przeprowadzić jakąś inwentaryzację. Kretynizm do kwadratu. Cała sprawa dzieciństwa
bohatera jest strasznie mętna i naciągana.
Poznajmy przyjaciela naszego bohatera, który ma tak niesamowicie bujny zarost na całej
czaszce (z wąsem ana czele), że wywołuje rozbawienie. Potem bohater trafia do owej
posiadłości i zaczyna się jazda. Tam poznaje też uroczą Amerykankę i widuje gościa z głową
sowy. I tyle fabuły. Dopiero od koniec pewne rzeczy się jako-tako klarują.
Wydarzenia, które oglądamy przez półtorej godziny to mieszanka koszmarów sennych, wizji i
rzeczywistość. Teledyskowy montaż miejscami jest przegięty, a sceny z Owl-manem, które z
początku wypadają nieźle, z czasem zaczynają zwyczajnie nużyć. Cała ukryta prawda z wszystkimi
dziwnymi wydarzeniami jest mętna i w sumie nie robi wrażenia. Sam człowiek-ptak wygląda
kozacko, ale, tak jak wspomniałem, nie wykorzystano należycie potencjału tej postaci. Niektóre
sceny z nim były super, ale po za tym film jest nadźgany pociętymi strzępkami jakichś wizji, które
tak naprawdę nie mają większego sensu i się powtarzają. Z czasem zaczynają zwyczajnie
nudzić.
Dialogi i aktorstwo są raczej słabe. Zdjęcia i montaż bardzo nierówne. Muzyka również - raz
tworzy świetny klimat innym razem przesadnie smęci.
Całość rozciągnięto nie potrzebnie do godziny i czterdziestu minut, podczas gdy można było
zamknąć się w 80 minutach, wyciąć kilka marnych dialogów i oszczędzić nam powtarzanych do
znudzenia scen zamykających się drzwi, upadających piór i innych bzdetów. Wydaje mi się, że
film ten położyły ambicje twórców i ich przekonanie o tym, że tworzą dzieło wybitne, że każda
mroczna scena jest tak mroczona, że z senem czy bez, warto się na nią gapić kolejne 5 minut.

Tak czy siak niektóre sceny i motywy były naprawdę świetne i bankowo nie jest to coś co
oglądamy codziennie. Więc fanom gatunku polecam sprawdzić. Zwłaszcza, że film zebrał wiele
pozytywnych opinii. Może do Was przemówi bardziej, niż do mnie.

PS: UWAGA! To szkocki film! Tak więc sposób, w jaki bohaterowie mówią bo angielsku
dodatkowo utrudnia odbiór i zrozumienie i tak chaotycznej fabuły. Tak tylko uprzedzam.

ocenił(a) film na 4
kangur_msc_CM

Zgadzam się w stu procentach. Kolejne rozczarowanie w moim życiu.

ocenił(a) film na 3
kangur_msc_CM

Już myślałam, że mi się angielski pogorszył... :D Niestety, jest zbyt przesiedziany,przegadany,elementy mające zrobić klimat go psują,po czasie nawet stylizowane creepy wstawki tylko wybijają z rytmu nic nie wnosząc do filmu. Musiałam oglądać na dwa razy. Jako teledysk Slipknota czy Cradle od filth byłby spoko,jako pełny metraż- nie za bardzo. I tak ocena 5 jest łaskawa. Aktorstwo niestety sztuczne i widać niski budżet.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones