co powiecie na akcję pt. stop polskim żenadiom.
układ jest taki: my nie chodzimy do kina na szajs - oni kręcą lepsze filmy
haha jestem za, ale jak nie będziemy chodzić to skąd będzie wiadomo czy są to lepsze filmy czy ciągle szajs?;p
ja również jestem za. I jeszcze tak reklamują jakby nie wiadomo jakimi hitami były te filmy, ale i tak widać że to zwykły szajs z płytką fabułą i kiepskim dowcipem
Jakby to było takie łatwe to co roku byśmy mieli polskie oscarowe produkcje. Sam nigdy nie chodzę na polskie komedię do kina tylko biorę w późniejszym czasie od znajomych którzy biorą od swoich znajomych którzy mają je z niezbyt legalnego źródła rozpowszechniania.
Ja NIGDY nie byłem w kinie na polskiej komedii (mam 13 lat i byłem w kinie okolo 30 - 35 razy).Wy też możecie nie napychać reżyserom kieszeni
Ja mam 16 lat (niecałe) ale lubię sobie obejrzeć polskie komedie np. Job czy Jak rozpętałem II wojnę światową. Akurat Kiler mi się nie specjalnie podobał ale stosunkowo jeśli wziąć ilość wyprodukowanych komedii a liczbę tych dobrych , to tylko usiąść i płakać.
Oczywiście, te dwa filmy, które dałeś jako przykłady to klasyka, a przygody Jurka Kilera też do nich należą ;)
Jestem jak najbardziej za! Mam dosyć tych reklam... Tylko mnie kochaj, kochaj i walnij, kochaj i popatrz....
Sry, bez sensu, w Polsce nie przejdzie, większość i tak pójdzie na rodzime gówno do kina a Łabędzia i Króla obejrzy na kompie -.- taka mentalność. Odzew zobaczysz tylko ze strony ludzi, którzy i tak nigdy nie chodzą na polskie komedie
eh niedowiarki!
w internecie wszystko jest możliwe. BOJKOT mówie... może sie nie uda od razu, ale się uda!
Ja przyjęłam taką postawę, kiedy nastał kres epoki dobrych komedii, takich jak Kiler, czy Chłopaki nie płaczą. Nie chodzę na szajs do kina, ani nie oglądam go w internecie. Dodatkowo demotywuje mnie fakt, że rodzime gówna wychodzą średnio co miesiąc, a ich jakość nieustannie spada. Co kolejne to gorsze, z jeszcze bardziej skopiowanym od Amerykanów scenariuszem, który nijak nie przystaje do polskiej rzeczywistości. Jednym słowem - żal.