Żartujesz? Ja tak w książce, jak i w filmie miałem nadzieje, że tą "wredną babę" ukatrupi…
no ale ona jesttaką miłą koietą w rzeczywistości i w innych filmach gra takie dobre osoby (w egzorcyście II Sharon miała ją w dupiea jak się zaczęła palić do louise tak "drmatycznie próbowała ją uratować"
Bloo, nawet nie wiem jak mam się do tej Twojej wypowiedzi ustosunkować…(?) Ty tak na poważnie?
A mnie w filmie jakoś ona najmniej pasowała. Niby była drętwa jak miała być, ale w książce bardziej mi się podobała. Zwłaszcza jak Mc Murphy czyszcząc za karę toalety do ścianek klozetów gumą do żucia przyklejał karteczki dla niej ;) ksiązka to poezja, w filmie aktorzy świetni, ale Nicholsona wolę w Lśnieniu.
Natalie, żartujesz? Może jakbyś rpzeczytała książkę, zmieniłabyś zdanie, bo motywy działania Indianina są tam bardzo jasno i dokładnie wyjaśnione. Mac na pewno nie chciałby spędzić 30, a może i więcej lat jako roślina i osobliwe trofeum siostry Ratched, która z pewnością szczyciłaby się swoim yhm 'osiągnięciem'. 'Tak kończą chorzy, którzy mi się sprzeciwili'. Słowem, cieszę się, że Bromden miał na tyle odwagi, aby to zrobić.