Musze przyznać, że dzięki temu filmowi pokochałem stare kino. Zanim obejrzałem ,,lot...'' uważałem że filmy poniżej roku 1990 nie są godne obejrzenia bo są nudne i słabe . To przez ten film dostrzegłem piękno filmów z lat 50-tych, 60-tych i 70-tych. Nicholson wprawił mnie w osłupienie, fabuła wciągająca,film zmuszający do refleksji i rozmyslań.
Jednym słowem film wybitny, dla kazdej grupy wiekowej.
A teraz słówko do młodzieży: zajrzyjcie czasami poza rok 2000 bo efekty specjalne to nie wszystko!!!