Szczerze mówiąc to sobie wyobrazam,ale tylko dlatego ze przeczytałem książke i widziałem spektakl.U Kesseya McMurphy to wielki rudy irlandczyk z dłonmi rozmiarów bochenków chleba.Ale mimo to Nicholson rządzi.Genialna kreacja...

Przypomniałem sobie nazwisko: Brendan Gleeson.On pasuje jak ulał jesłi chodzi o wygląd, tylko musiałby byc młodszy jakieś 10 lat ;)

Chociaż całkiem inaczej wyobrażałam sobie McMurphiego (tak jak i większość bohaterów), to jednak Nicholson był znakomity i jego gra to chyba jedyne, co mi się tak naprawdę podobało w tym filmie.