ten film jest śmieszny czy tylko mi się tak wydaje??
chodzi mi np. o scenę z meczem koszykówki
albo oglądaniem meczu baseballowego a raczej jego braku
hmmm... dla mnie scena z meczem, którego nie ma jest jedną z najpoważniejszych scen w tym filmie... Ogladałam ten film juz jakies 10 razy (nie przesadzając) i jedyny uśmiech jaki sie na mojej twarzy pojawiał to tylko ten na widok chwil radości tych chorych ludzi (radości dzięki Randalowi) np, gdy płynęli statkiem lub podczas wspomnianego meczu... nie wiem dlaczego, ale ten film zrobił na mnie ogromne wrażenie i bardzo go przezywam za każdym razem gdy go oglądam mimo, że znam go już na pamięć. Jedyny moment który mnie tak zwyczajnie smieszy to ten w którym McMurphy robi śliczną minę do siostry i pozwala jej dalej mówic:) ale to już jest usmiech dla Nicholsona jako aktora ;P
Owszem "Lot nad kukułczym gniazdem" to bardzo poważny film,ale na niektórych momentach prawie się popłakałem ze śmiechu np.w momęcie kiedy kilku wolontariuszy droczyło się z Hardingiem rzucając do siebie jego papierosem a ten wpadł Taberowi do nogawki :),:D świetna scena !!!pozdro!!!