Moim zdaniem film zasługuje na mocne siedem. Nie zgodzę się z opiniami, iż jest nudny i się dłuży, wręcz przeciwnie, ale miłośników kina akcji, wybuchów, eksplozji czy katastrof zdecydowanie odsyłam do innych filmów. Całość, a zarazem dobre wrażenie psuje trochę typowe amerykańskie i lukrowane zakończenie. Pozostał spory niedosyt. Ile jeszcze można w życiu oglądać filmów z podobnym jak to zakończeniem? Duży plus za muzykę, no oczywiście za znakomitego Washingtona, klasa światowa.
gdyby nie genialny Washington byłby to kolejny film o spektakularnie nawróconym pijaczku. końcówka zła, hollywoodzka, zbyt słodka. ale poza tym - świetne, trzymające w napięciu kino, jak dawno. niby niewiele się dzieje poza mocnym początkiem ale to tylko pozór. małe kroki typu wyrzucenie barku pełnego whisky staje się czymś bardzo istotnym, widz trzyma kciuki żeby jednak nie sięgnął po tą butelkę... ogólnie Washington pozamiatał po całości. i Goodman też :)
widzę , że na filmwebie panuje powszechne wychwalanie Washingtona za grę w tym filmie. Polecam zatem obejrzeć "Żólty szalik". Washington b. dobry, ale nie genialny