Fajne sceny samej katastrofy,ciekawe ujęcie problemu uzależnienia od alkoholu i
narkotyków.Tylko szkoda tego amerykańskiego zakończenia,gdy widzimy Denzela odsiadującego
wyrok,gdzie wygląda jakby spędzał wczasy w 4 gwiazdkowym hotelu,cały szczęśliwy i jeszcze
synek się przychodzi z nim pojednać.Dla mnie film mógł się skończyć w momencie gdy pan
kapitan przyznaje się wszystkim że był pijany podczas lotu-takie zakończenie wywołałoby u mnie
refleksję o innym natężeniu i może zapamiętałbym ten film na dłużej niż 24 godziny..