to film:)

nie wiem czy tak do końca,bo jeśli on by się nie przyznał to równocześnie wszystkie brudy spadły by na tą nieżyjącą byłą alkoholiczkę,mu nawet cięzko było przyjść do kościoła na jej pogrzeb i stanąć nad trumną.Tym bardziej,ze jeszcze zdał sobie sprawę jak ona ryzykowała swoim życiem dla tego chłopca w samolocie,który akurat leciał do góry kołami.Wracając,jeśli on by sie przyznał,to by znaczyło,ze właśnie ona wypiła z tych butelek,to takie oczernianie osoby po jej śmierci,oczernianie do tego niesprawiedliwe,gdzieś tam,głęboko w jego zakamarkach mrocznej(zapitej) duszy tliły się jeszcze resztki człowieczeństwa.Zreszta tym bardziej łatwo mu było się przyznać ,bo przecież był pod wpływem alkoholu i kokainy,najczęściej wtedy mówimy co nam leży na sercu...

Na każdy tysiąc, albo i dziesięć tysięcy na pewno znajdzie się chociaż jeden, któremu się tak właśnie uda odbić od dna. A filmy raczej mają to do siebie, że opowiadają zwykle właśnie o tych wyjątkowych, wyróżniających się z tłumu. Zatem to, że jest to cholernie mało prawdopodobne, nie znaczy, że nie jest to możliwe. Tym bardziej w świetle tego, co aronn wyżej napisał. Tym bardziej, że bez tego film straciłby całe swoje przesłanie, a tak, daje nadzieję, że każdemu może się polepszyć. I jeśli chociaż jeden alkoholik po obejrzeniu tego filmu weźmie się w garść i spróbuje naprawić swoje życie - twórcy będą mogli być dumni, że osiągnęli coś więcej, poza znacznym zapewne pogrubieniem portfela :)

Ja sie z toba tez nie zgadzam. To jest film po pierwsze, a po drugie to na gangsterskich filmach tylko zwalaja wine na martwych i nie maja wyrzutów sumienia. Normalny człowiek w wiekszosci przypadków nie potrafiłby tak po prostu oczernic zmarłej osoby, która w końcu dla niego była dość bliską osobą prawda ? Pewnie częć by to zrobila tak jak mówisz czyli by skłamała a potem samobójstwo, ale pewnie druga część wlasnie tak. Taki akt odwagi, moze ucieczka bo gdyby nie poszedl siedziec to pewnie zapiłby się na smierc. Takie moje zdanie.

a jak niby k.. ludzie wychodza z alkoholizmu???
Tylko w przytułkach?? nawet alkomen ma sumienie...