Film jest jako film dobry, aczkolwiek jedna rzecz strasznie mnie drażni,
skoro Lucy wykorzystywała już te 70 %, to zamiast bezdusznie i krwiożerczo
zabijać, mordować ludzi, mogłaby użyć swojej unikatowej zdolności i jakoś
obezwłądnić przeciwników, a nie ich zabijać.....
ale to chyba o to chodzi w tych filmach.
o krew, nie?
te hollywódziaki się na to nakręcają
im więcej krwi strzelającej na 10 metrów w górę i wybuchających samochodów z pustymi bakami tym większa szansa na Oscara