Dawno takiej bajki nie widzialem, nawet jak dla konesera filmow sci fi. Podobne do filmu "Jestem
Bogiem" ale o wiele bardziej przesadzone i co za tym idzie gorsze.
Ja po obejrzeniu, ciągle nie wiem, czy ten film był na serio, czy to parodia miała być. Bo jeśli na serio, to chała jakich mało, ale jeśli parodia, to całkiem niezła :P
raczej tylko fiction, uwielbiam Luc'a, ale teraz trochę popłynął, film broni się jakoś do ostatnich 20 minut, bo końcówka była pisana nie tylko po zażyciu tych niebieskich, ale wszystkich kolorów tęczy
podpisuję się pod tym ;D
dno totalne ;O i szkoda zmarnowanego czasu, chyba bym płakała za pieniędzmi, jakbym kupowała bilet ;D
Wiadomo, że jest w tym trochę Si-Fi bajki i pomysłów reżysera, ale nikt nie wie co tak naprawdę siedzi w naszej głowie i co by się stało gdybyśmy zdołali osiągnąć 100%.
[ !!! LEKKI SPOJLER ALERT !!! ]
Być może tak jak Lucy stalibyśmy się "bogiem". Istnieją przypadki telekinezy, psychokinezy, hipnozy i potrafią to robić ludzie zwykli. Myślę, że osiągając władzę nad własnym umysłem moglibyśmy zyskać właśnie takie voo-doo zdolności i mieć władzę nad materią, przestrzenią i innymi ludźmi.
[ !!! KONIEC SPOJLER ALERT !!! ]
Trudno powiedzieć jednoznacznie jakby to wyglądało, ale można założyć, że "Lucy" jest jednym z możliwych scenariuszy.
[ !!! SPOJLER !!! ]
Ale bez przesady nie rozdzielilibyśmy sie i nie cofali w czasie siłą umysłu. Ten film miał tendencje spadkową z minuty na minute.
Pomijając to, że teoria o tych 10% to bzdura i przez ten miliard plakatów wszyscy teraz wierzą, że to prawda, to "lucy" mogłaby być możliwa. Ale nie będzie.
Zabawna jest Twoja ocena filmu, jak również kilku pozostałych użytkowników udzielających się w tej dyskusji. Serio 1/10 ponieważ fabuła Ci nie odpowiadała? Z ciekawości zajrzałem na twój profil i widzę garść ocenionych filmów, a w tym na 10 jedną z najbardziej tandetnych komedii całej kinematografii - "American Pie" - różne są gusta. Ponadto nikt nie mówi, że "Lucy" to dokument - to film w dużej mierze rozrywkowy, oferujący składną historię, dobre aktorstwo, przyjemne efekty specjalne, jak również akcję. Chociażby z tych powodów film zasługuje na 5.
po pierwsze- to film. Traksformersy też trudno żeby istniały, ale tam nikt nie pisze, że akcja jest komiczna i 'niemożliwa'.
a po drugie, rozpier*lala mnie tutaj ta sekwencja- nie podoba ci się film? zajrzę na twój profil i wyciągnę najgłupsze komedie jako jakikolwiek argument haha co za idiotyzm. pozdro.
Nie jestem tu stalym bywalcem wiec zwykle oceniam to co mi przypadnie do gustu lub totalny chłam. Oceniłem w skali jak bardzo żałuje mojego straconego czasu na ten film. Co mnie interesuje ze wydano na niego miliony? Obsada i aktorstwo, wszyscy Ci aktorzy nie pokazali w tym filmie nic bo cały film był jedynie na efektach specjalnych oparty. Fabuła mogła byc lepsza bo sens filmu dobry tylko ze moim zdaniem reżyser za słaby jak na taki film.
Raz mówisz, że film to bajka, potem twierdzisz, że ma słabą fabułę, a na końcu czytam, że ma jednak sens? Czyli historia nie była taka zła? Weź się ogarnij i zdecyduj o co Ci chodzi. Ponadto jak reżyser jest zbyt słaby? Toć chyba nie on jest odpowiedzialny za scenariusz, tylko scenarzysta co nie? Podobnie co do aktorów, film nakierowany jest na Scarlett oraz Freemana, którzy spisują się bardzo dobrze, zresztą wystarczy poczytać recenzje fachowców na rotten tomatoes - aby nie mieć żadnych wątpliwości. Natomiast efekty są tutaj tłem, produkcja oparta na dialogach, a Ty bredzisz, że film oferuje tylko efekty - dla przykładu "Mission Impossible", "Transformers", "Paciffic Rim", "Avvengers" - to obrazy w dużej mierze oparte na stronie audiowizualnej filmu - odpuszczam dyskusję, bo jej poziom... daleki jest od ideału :)
Takie połączenie Jestem Bogiem, Transcendencji i jakiegoś słabego filmu akcji z kobietą w roli głównej. 80% akcji jest w trailerze.
Po pierwsze to nie mam zamiaru dyskutować z kimś co ocenia American Pie: Zjazd absolwentów na 10 gwiazdek, bo taki ktoś to już z natury za normalny to nie jest.
Po drugie "koneserze kina" to wystawiałeś tą ocenę 2 dni przed premierą, więc wnioskuję, że pewno Śmieciu oglądałeś jakieś gówno nagrywane kamerą 0,003 Mpx z kina. Chryste! Czy to naprawdę tak ciężko wydać te 20zł i obejrzeć w normalnych warunkach? I taki ktoś będzie krytykował ten film?
Po trzecie - argument: "Podobne do filmu Jestem Bogiem ale o wiele bardziej przesadzone i co za tym idzie gorsze" - bardzo rozbudowany i dający wiele do myślenia. MÓJ BOŻE.....
A moze jestem lepszy od innych i ogladalem to w kinie przed premiera? Jak jestes kretynem to nie rozumiesz tak prostego argumentu, proste.
Chłopcze.... Po twoim poziomie wypowiedzi to podejrzewam, że w życiu nigdy nie byłeś w kinie
Nikt nie czepia się gdy w grę wchodzi rzetelność istnienia harrego pottera, magi itp ale Lucy(i jej umiejetności) juz tak, nie traktujcie tego filmu jako materiał na podstawie którego bedzie się uczyc ludzi w szkołach((zresztą MrTomasz najlepiej to ujął). Mówicie, że to przesada, skąd to wiecie? Własnie atrakcyjność tego typu filmów polegaja na tym, że to reżyser może kreowac świat i nikt nie może mu zarzucic braku wiarygodności. Jesli osiągniemy te 100% wtedy możemy uznac film za irracjonalny(albo i nie). Bardzo spodobał mi się fakt, że główny bohater nie cacka się z przeciwnikami nie zabija ich w sposób ocierający sie o śmieszność czyli: akrobacjami,skokami itp co w moim odczuciu jest bardziej abstrakcyjne od sposobu w jaki lucy rozprawiała się z swoimi wrogami za pomoca telepatii albo w większości sytuacji za pomoca zwykłego pistoletu itd.
Krótko mówiąc nie nudziłem sie na filmie ani przez moment.
Nie znudziłes sie bo reżyser jest od akcji, nie od takiego przekminionego filmu. Fabuła bardziej dla braci Wachowskich oni by mnie napewno bardziej wciagneli