Jak w temacie. Każdy kto twierdzi, ze wykorzystuje go w 100% jest w błędzie.
Obawiam się, że sam wykorzystujesz coś z ułamek procenta, skoro wpisujesz tu takie truizmy niczym prawdę objawioną o której nikt nie wie..
Poczytaj, wtedy się wypowiadaj. Dowodów jest masa. Przykład chociażby bardziej znany Scott Flansburg używa innej części mózgu do obliczeń matematycznych niż zdecydowana większość populacji. Liczy w pamięci szybciej niż przeciętny człowiek na kalkulatorze. Jeżeli więc obliczenia matematyczne mogą być wykonywane w innej części mózgu niż by się mogło wydawać oznacza to, że nie wykorzystujemy potencjału swojego mózgu. Gdyż te same działania matematyczne można by zlecić innemu obszarowi mózgu czyniąc obliczenia wydajniejszymi. Czyż nie?
Przypadek w 100% potwierdzony naukowo, nie żadne czary.
Zanim zaczniesz obrażać innych poczytaj trochę. To, że o czymś nie wiesz nie znaczy, że nikt o tym nie wiem. Doucz się trochę, poszerzysz wiedzę.
To, że nie rozumiesz słowa truizm to twoja sprawa. Nie napisałem nic innego, jak tylko to, że wszyscy wiedzą o tym, iz nikt nie wykorzystuje w 100 procentach swojego mózgu. Przykre jest to, że muszę to tłumaczyć, bardziej przykre to, że piszesz o nieuctwie. Wystarczy przeczytać dokładnie krótkie zdanie jakie napisałem powyżej, by się przekonać o czym ono jest. Jak widać, podejrzenia w sprawie ułamka procentu nie były bezpodstawne. P.S. W samym filmie znajdziesz sobie scenę, w której jest wykład o używaniu mózgu przez człowieka, potem już scenariusz idzie w stronę rozbuchanej fantazji. A film jest nijaki., tak na marginesie.
Źle odczytałem odpowiedź, nie zmienia to faktu, że jesteś najzwyklejszym chamem.
Co prawa to prawda, poleciałem z tym ułamkiem, ale poniekąd sam sobie jesteś winien. Zakładasz temat przy filmie, w którym jasno jest powiedziane to, o czym raczej każdy wie, iż nie ma człowieka wykorzystującego 100 procent. Temat, w którym polemizujesz z kim niby? Uznałeś, że inni nie wiedzą? W porządku, gdybyś zobaczył podobną wypowiedź, ale jej nie ma, nikt tu nie podnosi sprawy wykorzystania tej nieszczęsnej setki. W imię czego więc to napisałeś? Dla mnie to niemądre. Podobnie, jak wzywanie mnie do rozszerzonego czytelnictwa i pogłębiania wiedzy na podstawie zdania, które- cytuję- źle odczytałeś. Odczytuj dobrze, a unikniesz tekstów, które ci się nie spodobają. A tekst o ułamku jest co najwyżej zgryźliwy a nie chamski, no, ale pewnie każdy ma inny próg wrażliwości, więc za taką formę przepraszam, bo nie miałem zamiaru nikogo obrażać.
"Temat, w którym polemizujesz z kim niby? Uznałeś, że inni nie wiedzą?"
Przejrzyj wcześniejsze tematy będziesz wiedział z kim polemizuję.
"Odczytuj dobrze, a unikniesz tekstów, które ci się nie spodobają."
?
"Obawiam się, że sam wykorzystujesz coś z ułamek procenta"
Chyba nie miałem jeszcze co odczytywać. Ja się nie czuje urażony, nie interesuje mnie opinia na mój temat ludzi, których nie znam. Faktem jest, że poleciałeś po chamsku bez powodu bo jakbyś przejrzał wcześniejsze tematy to byś doszedł do wniosku, że jednak nie każdy wie i to nie wcale takie truizmy jak Ci się wydaje.
W takim razie odpowiadaj na posty w konkretnych tematach a nie zakładaj nowy, w którym polemizujesz z kimś abstrakcyjnym. Nowy temat zakłada się po to, by powiedzieć coś na Nowy Temat, to do tej pory wydawało się logiczne. Trudno oczekiwać, bym miał zamiar czytać wszystkie poprzednie tematy, by zrozumieć do kogo adresujesz swoje słowa. takich tematów często jest przy danym filmie kilkaset. Czego nie rozumiesz w zdaniu "Odczytuj dobrze (...)" nie mam pojęcia, ale nie chce mi się wnikać (napisałeś wcześniej, że źle odczytałeś wypowiedź, więc proponuję, byś zaczął dobrze odczytywać). Mam nadzieję, że to wyczerpuje temat, bo nie wyobrażam sobie dłuższej wymiany zdań, chyba, że o czymś zupełnie innym.
nie no... tekst o ułamku procenta był zabawny nawet ;]
notabene... faktycznie zbadali tego geniusza matematycznego co tam mnożył wielkie liczby w sekundę to on to robił bezwiednie, w części mózgu odpowiadającej np. za poruszanie powiekami... samo mu się liczyło w głowie heh
i tak tego nie rozumiem, bo ja nawet wooolno w głowie tego nie policzę, np. 1231414*2342 ;
Niestety w tym filmie NIKT nie wykorzystał 100% potencjału :) Film jest średniakiem.
drogi autorze niestety mylisz się , ludzie wykorzystują 100% potencjału swojego mózgu:)
drogi użytkowniku jeśli uważasz, że link jacksona5 cię nie satysfakcjonuje zachęcam do zapoznania się z publikacjami dostępnymi na PubMed
jednak patrząc na to jak bardzo jesteś przekonany o swojej racji wnioskuję, że żyjesz w grze/filmie a nie świecie który tak naprawdę cie otacza, obawiam się, że nikt nie będzie w stanie pomóc tobie wydostać się z wykreowanego przez ciebie uniwersum...
Przeczytałem, jak widać nie jestem zamknięty w swoim uniwersum. Ja nigdy nie stwierdziłem, że człowiek używa 10% możliwości swojego mózgu ani, że używa tylko jakąś jego część. Potencjał a obszar to zupełnie inne rzeczy. Ty przeczytaj o tym o kim pisałem ja. Scott Flansburg był badany przez masę rożnych naukowców, każdy stwierdził to samo - używa innej części mózgu do obliczeń matematycznych. Wytłumacz to. Nie potrafisz bo zakładając że używa się mózg w 100% możliwości jego nie ma w nim miejsca na takie rzeczy. Potencjał naszego mózgu jak widać na przykładzie jest duży skoro obszar odpowiedzialny za funkcje motoryczne może również zostać "zaprzęgnięty" do liczenia.
coś takiego jak mapa mózgu jest skrajnym uproszczeniem, jeśli odkroję ci kawałek mózgu (w ilości rozsądnej :D) funkcje tejże części przejmują inne... nie trzeba być wyjątkowym by tak było...
powiedziałeś, że nie wykorzystujemy potencjału swojego mózgu (pierwszy post) jeśli się np. siedzi przed kompem i pisze głupoty to zgada się marnujemy potencjał i się uwsteczniamy jednak na swój sposób wykorzystujemy 100%. można stać się inteligentniejszym ale nie wieszczyć potencjał...
10%=nie 100%...
to że liczenie mieści się w innej części mózgu nie znaczy że nie wykorzystujemy całego jego potencjału... (co z resztą funkcji?)
powoływanie się na sawante nic nie da bo to inna kategoria...
"to że liczenie mieści się w innej części mózgu nie znaczy że nie wykorzystujemy całego jego potencjału..."
Nie. Za liczenie u każdego człowieka odpowiada dokładnie ten sam obszar w mózgu ( jaka to sobie poczytaj nie będę Ci ułatwiał ). U tego pana przeze mnie wymienionego podczas liczenia aktywny jest zupełnie inny obszar mózgu.
Nie chodzi TYLKO o to, że tą funkcję przeją inny obszar. Chodzi o to, że robi to lepiej. Tak ciężko pojąć?
Czego tu nie rozumiesz.
Wnosi, a Ty jesteś ignorantem, bo przyswajasz sobie tylko wiadomości, które Ci odpowiadają. Wszyscy zdrowi ludzie używają 100% mózgu. Ludzie inteligentni nie używają więcej mózgu tylko maja więcej połączeń nerwowych przez co są w stanie zrobić więcej, tyle w temacie.
A te wywody o niesamowitych zdolnościach matematycznych... doczytaj chłopcze do końca. Tacy ludzie mają często problemy natury psychicznej, są autystyczni, asocjalni, mają poważne wady rozwojowe i są praktycznie upośledzeni życiowo. Często też dotykają ich inne upośledzenia jak synestezja czy zespół Aspergera.
Tacy ludzie określani są jako SAWANCI, poczytaj troszkę więcej.
Dlatego "każdy kto twierdzi, ze nie wykorzystuje go w 100% jest w błędzie". Chcesz szybciej liczyć, czy szybciej czytać? Ćwicz albo w jakiś sposób utrać zdolność pisania na rzecz czegoś innego. Tak będzie lepiej dla każdego :)
Sam jesteś ignorantem, chłopcze i nie czytasz ze zrozumieniem potrafisz jedynie wyzywać. Nie pisałem o sawantach.
Wszyscy zdrowi ludzie wykorzystują wszystkie obszary swojego mózgu - zgoda, nie wykorzystują natomiast jego całego potencjału. I o to się rozchodzi w temacie. Potrafisz myślą spowolnić pracę serca? 99.99% ludzi tego nie potrafi a jest to możliwe, wystarczy seria ćwiczeń. Poczytaj, potwierdzone naukowo. Co to oznacza, nic innego jak to, że mózg ma potencjał aby sterować świadomie pracą serca ale nie potrafimy z niego korzystać bez odpowiedniego treningu. To samo tyczy się temperatury ciała, można ją w nieznacznym stopniu świadomie kontrolować. Kwestia treningu. Przykładów jest więcej, o kolejnych pewnie jeszcze nie wiemy.
Chcesz wiedzieć więcej to się zainteresuj a nie zgrywaj mądrale bo ci to nie wychodzi.
Moim zdaniem z tym potencjałem to kwestia genetyki dlatego mamy wybitnych naukowców itp. Zakładając temat odnosisz się do filmu w którym został podany dawno obalony mit.
Informacje znalezione w Wikipedii są często nieprawdą. Gdzieś na Wikipedii jest opisane miasto które nieistnieje. Nie polecam tej strony na przyszłość ;)
Bez watpienia scenarzyści wykorzystali mniej niż 1%. Uszy i oczy mi puchły od tych nonsensów. Ale Scarlett wykonała piękną akcję "jestę pędrajwę". Brawo.
Właściwie to jest wykorzystany w 100% ale nie w 100% na procesy myślowe. Powierzchnia mózgu wykorzystywana jest do odbierania i przetwarzania bodźców, regulacji gospodarki chormonalnej, koordynacji działań organów wewnętrznych, pamięci krótkotrwałej, długotrwałej itp.
Zgadzam się, a dla wszystkich ignorantów mam przykład pamięci. W naszym mózgu zapisywane są wszystkie wspomnienia. Gdybyśmy wykorzystywali mózg w 100% to byśmy mogli z latwością przypomnieć sobie wszystko co działo się w naszym zyciu. Jednak tak nie jest, wspomnienia blakną i czym dalsze tym mniej zapamiętane. Do tego pamiętamy samo wspomnienie danej sytuacji co może się znacząco różnić. Gdzieś tam w mózgu jest zapisane całe nasze życie którego najprawdopodobniej nigdy nie poznamy w 100%.
10%? Była by to okropna marnotrawność, a w naturze nic się nie marnuje;p 10% wykorzystania mózgu jest starą teorią już dawno obaloną to fakt NAUKOWY koniec dyskusji.....
Pisze na plakacie Filmu, po Twoich wypowiedziach myślałem ,że to łyknąłeś.....Pelikanie.....
Nie pisze a jest napisane to po pierwsze
Po drugie człowiek wykorzystuje 100% swojego mózgu ale nie 100% potencjału
Tu raczej chodzi o to ze dany narkotyk albo NZT z filmu Jestem Bogiem włączyło wszystkie neurony w tym samym czasie
Wątpię byście widzieli mózg pod rezonansem magnetycznym i cały mózg się świecił ? no właśnie świeciły się dane obszary które były potrzebne
Pozdro i bez odbioru