Sporo osób wylewa na film hektolitry pomyj.
Jakoś tak się składa, że kosztował 40mln., a zarobił ponad 400mln.
Mamy więc grupkę zniesmaczonych koneserów i drugą, większą, złożoną z ludzi, którzy płacą, by się dobrze bawić.
Na szczęście "zawsze normą był ogół, a nie margines", jak powiedział nieodżałowany Smoleń.
Film zapewnia rozrywkę i o to chodzi.
Problemów mamy dosyć w życiu, a jeśli ktoś uważa, że nie ma, to sam jest problemem.