Jeśli mafia pakuje komuś do środka woreczek narkotyków to taki "kurier" jest pod ich ochroną i nie jest możliwe by jakiś leszczyk z tejże mafi kopał taką osobę w brzuch bo dostałby za to czape.
Błędów było dużo dużo więcej. Na ten o którym mówisz również zwróciłem uwagę. Zrozumiałbym jeszcze raz w twarz, ale kopać po brzuchu gdzie zaszyto dragi? Ludzie... 
Dla mnie jednak nr 1 to przyjazd policji do tego uniwerku na końcu, gdzie obok Chińczycy wyciągają broń. Komedia.