Luc Besson przez półtorej godziny utrzymuje widza na najwyższych obrotach, ciągła akcja podwyższa poziom adrenaliny :)))
To ja chyba oglądałem inny film...
Ja również oglądałem chyba inny film. jak dla mnie przekombinowany.
Mi także się podobał. Fajny pomysł na film z odmienną tematyką.
Ale tylko takiego widza, który wykorzystuje 10% mózgu.