Początek interesujący, wykłady prof. Normana przyciągnęły moją uwagę, początkowe "fazy" Lucy też miały swoje uzasadnienie i były w miarę logiczne, ale ostatnie 30 -40 min filmu to już w pewnych momentach "przeginka" na całego, np. Lucy - komputer.Ogólnie ujdzie, ale bez zachwytu.
Mam identyczne wrażenie. Tak gdzie do 50-60% było OK, potem skończyły się pomysły i zaczęły pierdoły. Zapowiadało się nieźle, skończyło się średnio.
nie rozumiem....co wy chcecie od tej koncowki??? co? miala sie w nosorożca zamienic???? wszystko jest dobrze..