Nie ma co się rozwodzić nad tym filmem. Po prostu dobra rozrywka, o wiele bardziej kino akcji niż 
Sci-Fi. Mogło być dobre Sci-Fi, ale niestety temat został spłycony, podany w przystępnej papce dla 
przeciętnego widza, tak by każdy go zrozumiał, dobrze się bawił i popcorn dobrze wchodził. Szkoda 
tylko świetnego tematu, który można było rozwinąć bardziej inteligentnie i ciekawie. Z drugiej strony 
to Besson, można się było tego spodziewać po ostatnich produkcjach. Szkoda, że przyciągająca 
mnie zawsze postać M. Freemana, znów zachęciła do obejrzenia, bardzo średniego filmu, ale co 
tam. Końcówka zdecydowanie przesadzona, tak jak by chcieli przekazać, coś więcej, jakaś głębszą 
treść. Wyszło, raczej śmiesznie. Bardzo śmiesznie. Jednak zachęcam do obejrzenia, bo to dobre 
kino z efektami.