Jedną z rzeczy, które mnie zaskoczyły przy oglądaniu "Lucy" było umieszczenie przez Bessona materiałów z filmów dokumentalnych, przede wszystkim ze świata przyrody. O ile sam pomysł wydaje mi się dosyć interesujący, o tyle akurat w "Lucy" nie był trafiony. A jeśli już to jak kulą w płot. Nie poczułem, żeby przebitki dopasowywały się do charakteru i tempa całego filmu. Coś mi tu nie do końca grało. Niby były umieszczane w odpowiednich momentach (np: gepard i gazela w momencie zagrożenia itd), ale nie było jakiejś głębszej korelacji między nimi. Inna sprawa, że dzięki temu "Lucy" się naprawdę wyróżnia. 
 
P.S Czy ktoś z was zna jeszcze inne filmy z przebitkami z innych produkcji zastosowanymi na szerszą skalę (nie licząc "Urodzonych morderców" gdzie to wyszło fenomenalnie)