Zapowiada się straszne gówno. Na dodatek nie podobają mi się te mariaże z koreańskimi
gwiazdami kina (RED, RED2, Snowpiercer). Mimo świetnych umiejętności całość z reguły pozostaje
holywoodzką papką. Szkoda Scarlett i szkoda Min-sik Choi'a :(
Omg. Scarlett na zwiastunie powala swoją gra aktorska. Po prostu żenada, patrze na nią i widze kilka wyuczonych minek. Calkowicie mnie nie przekonuje.
Według ciebie lepiej nie kręcić takich filmów, które zaspokoją "prymitywne" gusta gawiedzi i przy okazji zgarnąć kasę. Każdy chce zarobić. Takie jest durne prawo obowiązujące na tym świecie.
Masz kasę jesteś kimś, nie masz kasy jesteś nikim. Smutne ale prawdziwe.
U nas też kręci się tego typu filmy pod publiczkę, ale jest to zupełnie inna klasa. Przykład: Wałęsa, człowiek przy nadziei, czy jakoś podobnie. Gówno, które w ogóle nie powinno powstać. Wajda był jednak zdania, że da się na tym zarobić. Dlatego wolę ogłupiacze typu Lucy niż innego rodzaju szajs.
Ja w tym filmie widzę na razie tylko 2 zalety:
Min-sik Choi i zdjęcia (fenomenalny jak zwykle Thierry Arbogast)