Nie będę go oceniał, i powiem tylko o tym, co wiadomo z opisu filmu:
Nie tego się spodziewałem. I tak wym go nie obejrzał, ale jak dla mnie pomysł.... co najmniej dziwny. Słysząc nazwę filmu wiedziałem czego się spodziewać, ale na pewno nie tego! Mam takie wrażenie, że postać tego doktora tak jakby poszła na łatwiznę. Jak by chciał zrobić niesamowite stworzenie, potwora, ale stwierdził "Mógłbym zrobić ludzką stonogę, stworzenie budzące grozę i obrzydzenie! No dobrze, to wym musiał przyciąć tu, to przyszyć....a walić to, przyszyje ich odbytem i ustami. Tak, to wystarczy".
Oczywiście, mogę się mylić i za przeproszeniem pieprzyć głupoty, bo może od początku chciał ich złączyć jednym układem pokarmowym... Ale to nadal trochę tanie, tak jakby przyszyć dwóch ludzi w ten sposób, związać im ręce i nazwać "ludzkim koniem"
Mogę się mylić, za co bardzo przepraszam, ale jak już wspomniałem, nie oglądałem filmu, przez co nie oceniam gry aktorskiej itd. ale zarys fabuły znany przed obejrzeniem, lecz i tak może być kilka spraw które poplątałem.
Z góry przepraszam, i kończę.