Tak słabo oceniany film, o którym słyszałem i załapał się na epizod South Park, muszę zobaczyć jako medyk z czystej ciekawości
Jeszcze nie widziałem, gdyż nie jest pozycją priorytetową, a lista jest długa. Jeśli go obejrzę, to raczej nie zaangażowany z piwem na kanapie, lecz w tzw. "tle", np. jednocześnie bawiąc się kompem. Nie mam czasu na takie głupoty, poza tym następny w kolejce do "tła" jest "Hercules", a ostatnio był "Więzień labiryntu".
Tak, widziałem i to dawno (5-6 lat temu sądząc po komentarzach), ale nie zobaczyłem nic ponad to czego się spodziewałem. Ciężko ocenić to z punktu widzenia medycznego, bo pomysł odjechany i chory. Szczegółów niestety nie pamiętam, ale kojarzę, że były zgony z powodu samego zespolenia, więc tu się nie czepiam. Ogólnie film raczej jako ciekawostka. Dla porównania takie "Martyrs" zrobiło na mnie dużo większe wrażenie, miało głębszy zamysł, w HC była chora rzeźnia.