Ludzka stonoga

The Human Centipede (First Sequence)
2009
3,6 53 tys. ocen
3,6 10 1 52762
3,5 12 krytyków
Ludzka stonoga
powrót do forum filmu Ludzka stonoga

Film tragiczny, nie polecam nikomu. Raz, że obrzydliwy. Dwa, że gra aktorska to dno. Trzy, wypełniony absurdami. Mógłbym tak wymieniać bez końca.
Obrzydliwość - czy w dzisiejszych czasach nie da się nakręcić horroru, który po prostu trzyma w napięciu i działa na ludzką wyobraźnię? Każdy następny nakręcony film z tego gatunku stawia na cel wywołanie u widza raczej odruchów wymiotnych niż strachu. Ludzka stonoga to chyba szczyt jaki można osiągnąć w tej gatunkowej transformacji. Film opisujący przyszycie trzech ludzi ustami do odbytu spowoduje raczej, że albo udusisz się śmiechem z niedorzeczności tego "dzieła" albo własnymi wymiocinami.
Gra aktorska - Dieter Laser chyba wyobraża sobie psychopatę jako chodzącego kloca, który nie wyraża żadnych uczuć. Tak właśnie ukazany jest główny bad-ass tego filmu. Gdybym nie wiedział, że to psychopata to mógłbym nawet pomyśleć, że Dr. Heiter jest umysłowo opóźniony. Dwie dziewczyny (główne bohaterki) zostały chyba wyrwane z ulicznej łapanki. Zerowe umiejętności aktorskie rażą w oczy od początku filmu. Później jest to troszeczkę zniwelowane bo ich jedynymi dialogami jest krzyczenie i płakanie sobie wzajemnie do odbytu.
Absurdy - pozwolę sobie w punktach wymienić część z nich bez zbędnego rozpisywania się. Jestem już jakiś tydzień po obejrzeniu tego filmu, więc wiele z nich pozapominałem.
1. Żadna z głównych bohaterek nie potrafi wymienić koła.
2. Żadna z głównych bohaterek nie wpadła na pomysł, że na przebitej oponie też można jechać.
3. Zamiast jechać na przebitej oponie główne bohaterki zamiast szukać pomocy wzdłuż drogi zapuszczają się w tym celu w ciemny las bez żadnych latarek.
4. Na zdjęciu trój-psa Dr. Heitera trzy połączone zwierzaki stoją spokojnie. W prawdziwej sytuacji psy te szarpałyby się na wszystkie strony - takie zdjęcie byłoby niemożliwe.
5. Po odważnej decyzji "uciekajmy stąd" dziewczyny postanawiają dopić podejrzaną wodę.
6. Jedna z dziewczyn zauważa, że ma luźne więzy dopiero gdy dowiaduje się, że zostanie stonogą. Czy fakt bycia porwanym przez szalonego naukowca nie jest już wystarczająco stresującym aby próbować się uwolnić?
7. Uciekająca bohaterka po zamknięciu się w pokoju... gubi klucze od zamka.
8. W połowie ucieczki wraca się ona po swoją przyjaciółkę do laboratorium - nie trzeba być geniuszem, aby wiedzieć, że Heiter będzie tam czekał.
9. Zły charakter w filmie na samym początku stwierdza, że "nienawidzi ludzkości" - jak na ironię nazywa się on Dr Heiter.
10. Wszystkie trzy zszyte ofiary budzą się w tym samym momencie.
11. Środkowa ofiara nie dusi się własnymi wymiocinami po połknięciu kału pierwszej ofiary.
12. Dr. Heiter w czasie rozmowy z Policją zamiast poprostu skłamać w żywe oczy zaczyna się rzucać i jakby umyślnie demonstrować, że jest zbrodniarzem.
13. Jeden z policjantów po otrzymaniu trzech strzałów ostrzegawczych prosto w brzuch ma jeszcze na tyle sił aby wycelować, strzelić i trafić idealnie w sam środek środków czoła Dr Heitera.
14. Dr Heiter gonna hate.
Film jest debilny, żenujący, obrzydliwy i ogólnie zj**any. Generalnie polecam go każdemu, kto padł ofiarą silnej niestrawności (kosmiczne wymioty gwarantowane!) i zje*om.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
Chlebakk

Najlepszy jest punk 14, rozbawił mnie :) A co do filmu, cóż... Dla mnie również jest to to totalne nieporozumienie, ale z trochę innych powodów. Obrzydliwość mnie nie rusza, lubię filmy gore, dostarczają mi niezłej rozrywki, można się pośmiać itp. ale w takich produkcjach wiadomo, że nie ma czego oczekiwać. Tutaj film jest traktowany jak każdy inny horror, podejście jak do poważnej produkcji i w tym tkwi jego błąd. Na początku myślałam, że to jakaś parodia horrorów, przerysowany obraz itp. A gdy pojawiły się główne bohaterki, to wyglądało to dla mnie jak początek niskobudżetowego pornola, a chyba nie o to chodziło. Sam pomysł fabularny jest słaby, a wręcz zakrawa o śmieszność. Szalony naukowiec, który w ramach swoich chorych fantazji i marzeń o zabawie w boga okalecza ofiary i tworzy z nich coś zupełnie nowego - ok. Ale w momencie, w którym łączysz odbyt z ustami trudno o zachowanie powagi oglądającego... Gra aktorka pozostawiała wiele do życzenia - najlepiej ze wszystkich wyszedł Japończyk (aczkolwiek moment poderżnięcia sobie gardła był dla mnie mocno zabawny i jakiś taki nieadekwatny... Rozumiem, bezsilność, upokorzenie, wszystkie kumulujące się emocje... ale naprawdę rozbawiło mnie to :P). Dziewczęta były sztuczne, a psychopata... Tego się nawet nie da komentować, tak beznadziejna była jego gra... Samo rozwiązanie też było beznadziejne i na pewno nie będę czekała na drugą część, która ma ponoć powstać.

Hydeist

Chlebakk dobrze prawi 100 % racji

ocenił(a) film na 3
Psyhe

Ale to naprawdę takie baaaardzo, baaaardzo obrzydliwe jest? Bo może się skuszę i obejrzę ^^

ocenił(a) film na 1
Kaash

Właśnie np. wg mnie nie jest takie obrzydliwe. Sądzę, że w Pile są ostrzejsze sceny.

ocenił(a) film na 3
Sosnowy

Ja na Piłę patrzę raczej z punktu psychologicznego, więc te wszystkie krwawe sceny są dla mnie takim nieistotnym elementem filmu.

ocenił(a) film na 1
Kaash

Obrzydliwe =/= krwawe i okrutne. Jak żadna krwawa scena mnie nie rusza (jak krwawa by nie była) to widząc płaczącą osobę krztuszącą się gównem (nawet jeżeli jest miernej jakości aktorzyną) mam ochotę po prostu puścić pawia.

użytkownik usunięty
Chlebakk

"żadna krwawa scena mnie nie rusza (jak krwawa by nie była)"

Kolejny psycho? <łapie się za głowę> ;p

ocenił(a) film na 3
Chlebakk

No właśnie mnie też nie ruszają krwawe sceny, a trochę już horrorów widziałam ;) Zobaczę, jak będzię z tą stonogą ^^

ocenił(a) film na 2
Kaash

Tu nie ma widoczków ten film po prostu ryje psychike. Na początku mocno mną wstrząsnął.

ocenił(a) film na 2
Chlebakk

Bardzo śmieszne uwagi. Dzięki za trochę humoru. Więcej twoich postów.

ocenił(a) film na 2
Chlebakk

Ja sam obejrzałem stonogę 3 razy. Zdięcia robią świetny klimat. Po za akcją z policjantami i próbą ucieczki film mi dobrze się ogląda. Jest klimatyczny.

ocenił(a) film na 2
Chlebakk

Wiesz co do tego twojego pierwszego punktu to znam paru facetów, którzy mieliby problem z wymiana koła więc nie ma co się dziwić, że dwie dziewczyny z miasta mają z tym problem ;)

ocenił(a) film na 3
reese

Dla mnie ten film to jeden wielki absurd ;p i moim zdaniem nie było jakichś szczególnie obrzydliwych scen(mnie obrzydziła ta gdy on jej wyciskał tą ropę z ran), szkoda mi było gdy on ich tak bił...

ocenił(a) film na 3
Chlebakk

Wasze "pozytywne" komentarze niestety nie odstraszyły mnie skutecznie ;) Wczoraj postanowiłam zobaczyć tę "ludzką stonogę". I powiem szczerze, że nie wiem co było tam aż tak bardzo obrzydliwego. Ten film nie wzbudził we mnie żadnych odczuć, poza tym, że przez cały czas raziło mnie bezsensowane zachowanie tych dwóch dziewczyn.
Nie było ani jednej dobrej sceny. A sam koniec był jakby niedokończony. Trochę zmarnowany czas, ale ciekawość była silniejsza :D

ocenił(a) film na 1
Kaash

Nieprawda, była jedna przyzwoita scena- ta, w której dziewczyna siedzi w basenie, a doktor stoi nad nią z tą strzelbą. Co prawda dialog pomiędzy nimi był żałosny, ale sama sytuacja, z tym rozpaczliwym nurkowaniem itp, jest ok. Jedyny moment w filmie, który przykuwał uwagę.

ocenił(a) film na 3
kosobi

Nie nazwałabym tej sceny przyzwoitą, ale ok :P

ocenił(a) film na 1
Kaash

Gdyż?

ocenił(a) film na 3
kosobi

Gdyż nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia.

ocenił(a) film na 1
Kaash

To już twój problemik:p

Z punktu widzenia realizacyjnego scena dawała radę. Ujęcia podwodne były wydłużone do granic możliwości, bawiąc się z widzem w grę "kiedy w końcu doktor strzeli?", bohaterka z tego co pamiętam nurkowała także kilkukrotnie- kolejny mały trybik w zabawie z oczekiwaniami widza, odruchowo przychodzą do głowy pytania takie jak "co się stanie? Nurkuje przecież kilka razy, może coś się zmieni?". Był to także chyba jedyny moment, w którym widz mógłby sympatyzować z bohaterką, właśnie przez ustawienie jej w tak beznadziejnej, acz nie absurdalnej (tak jak we wszystkich innych scenach, niestety, absurd goni absurd) sytuacji.

ocenił(a) film na 3
kosobi

Ale ta scena była kompletnie przewidywalna. To, że w nią nie strzeli było oczywiste - przecież nie mógł zabić głównej bohaterki. Poza tym..dialogi między nimi były żenujące. Nie nazwałabym tego dobrą czy tam przyzwoitą sceną.

ocenił(a) film na 1
Kaash

Mi w każdym razie takie ukazanie psychicznego znęcania się kata nad ofiarą odpowiadało. Była w tym nutka finezji (chociaż jestem pewien, że przypadkowa). O żenującym dialogu już wspomniałem. Nie zamierzam dłużej bronić tego filmu zresztą, to, że jedna rzecz im przez przypadek wyszła, nie zmieni faktu, że jako całość jest to jeden z najgorszych filmów jakie dane mi było oglądać.

Chlebakk

9. Hahahaha :D

Naucz się czytać po niemiecku i poznaj słowa zanim coś skomentujesz.

EI czytamy "aj".

A heiter znaczy spokojny. I to jest ironiczne.