Nie wiem, jak można narzekać. Niektórych naprawdę nie kręcą ani wyskakujące nagle tu i ówdzie piszczące bździągwy, ani hektolitry krwi czy flaki rozbebeszone od podłogi do sufitu. Niektórzy naprawdę wolą po prostu wtopić się w chory, pokręcony klimat i czerpać przyjemność z narastającego napięcia. Czy ktokolwiek nudził się na tym filmie? A narzekanie na aktorstwo tych dwóch dziewczyn to jakieś mocne nieporozumienie, ewentualnie swojska, polska złośliwość. Tom Six już dawno zapowiedział sequel. Szczerze polecam wszystkim ten obraz.
Popieram. Po tych bzdurach, które tutaj wyczytałem, nawet w recenzji, myślałem, że to będzie zwykły tani horror klasy B. To kolejny powód, żeby nie wierzyć idiotom. Widać, że film jest niskobudżetowy, ale daleko mu do wielu, wielu innych tanich horrorów. Wygląda jak zwykły film telewizyjny albo filmy z lat początku lat 90-tych. Jedna z aktorek jest naprawdę słaba, ale na szczęście ona w całym filmie wypowiada dwa zdania na krzyż, ta druga jest przeciętna i nie psuje za bardzo filmu, nie różni się niczym od polskich aktorek serialowych.
Film ma dobry klimat, duszną atmosferę szaleństwa, mi trochę przypominał Antychrysta, którego widziałem wcześniej i na pewno warto go zobaczyć. Nie jest to kino dla ludzi, którzy oczekują dopracowanego do perfekcji i sztampowego filmu ani dla ludzi, których podniecają latające wnętrzności.