...a pewnie każdy z Was w swoim życiu popełnił niejedną durnotę... 
Po pierwsze - postawcie się w ich sytuacji, jesteście zmęczeni, zziębnięci i jedyne o czym 
marzycie to znaleźć się w ciepłym pomieszczeniu. One właśnie to zrobiły, oprócz tego się 
napiły, bo jak ktoś lezie, biega i kręci się bez celu to w końcu czuje pragnienie, oczywiście nie 
musiały brać tej wody to fakt, ale trzeba było jakoś to ująć w filmie. 
Po drugie - ktoś tam pisał, że niepotrzebnie ta laska wróciła po koleżankę, no tak, gdyby tamtą 
zostawiła to by się uratowała, ale oczywiście większość ma egoistyczne podejście w tym 
społeczeństwie, w dupie ma resztę, byle tylko mieć święty spokój, a reszta niech tam sobie 
cierpi więc to coś dziwnego przecież, że ktoś chce ratować swoją przyjaciółkę czy przyjaciela czy 
kogo tam. 
Po trzecie - ktoś tam gadał, że ledwo oddychający chirurg załatwia dwóch policjantów. Jeden 
policjant też ledwo zipiał, bo zaczęła na niego działać porcja narkotyku jaką w niewielkiej ilości 
spożył jak przyszli pierwszy raz. Oczywiście przewagę ma ten kto już znajduje się w jakimś 
pomieszczeniu, ma widok na wejście, dlatego bez problemu jest w stanie kogoś zastrzelić, 
zanim tamten się zorientuje gdzie jest. Plus jeszcze w przypadku doktorka, był cały w bieli na 
białym tle ściany, od razu go tak nie zauważysz. 
Mogłabym się jeszcze rozpisać, ale nie będę elaboratów tworzyć. 
 
Ludzie! Trzeźwe myślenie w takich sytuacjach nie istnieje! Chyba, że macie stalowe nerwy, 
czego gratuluję...Strach paraliżuje i sprawia, że nasza percepcja jest upośledzona. Jak się 
znajdziecie w mega trudnej sytuacji i nie chodzi mi tu o jakieś banały, to wtedy zobaczycie czym 
jest paraliżujący strach. Ja coś takiego przeżyłam...nogi się pode mną ugięły i nic nie byłam w 
stanie zrobić przez dobre kilkanaście sekund ani normalnie myśleć...Radzę poczytać trochę 
psychologii, a wtedy może przestaniecie się czepiać "głupoty" bohaterów...
Nie zgodziłbym się z Tobą, aczkolwiek nie chcę również atakować filmu. 
Jest skromna ilość rzeczy, które były irracjonalne w LS, lecz głupota bohaterów nie idzie na niekorzyść filmu, gdyż to już jest na swój sposób oklepany schemat towarzyszący tego typu produkcjom - masa wyolbrzymień oraz nielogiczne działania postaci, które mają za zadanie pociągnąć akcję na właściwy tor. Podobnie jest też na przykład w shounenach.
Gliniarz powinien wezwac pomoc do stonogi, a pozniej zwiedzac dalej lokal, dziewczyny szukajac pomocy, szybciej znalazly by ja na drodze, niz w srodku lasu (tym samym latwiej by im bylo wrocic do samochodu, jakby zmarzly), gliniarz, majacy spluwe, dal sie dziabnac gownianym skalpelem (ten pierwszy), japoniec, zamiast sciac sciegno achillesa, dziubie w srodek stopy skalpelem oprawce, a naiwne dziewczeta pija wode u obcego w domu, ktory ma na pierwszy rzut oka twarz psychopaty (juz goraca herbata bylaby bardziej logiczna). Logiki w tym filmie za grosz nie ma. Porazka