Od lat slyszalam koszmarne historie o tym filmie, ze obrzydliwy, ze najgorszy na swiecie, ze nieludzko oblesny, ze ludzie wymiotuja przy seansie. Gdzies tam zawsze sie podsmiechiwalam, ze kiedys obejrze, no i w koncu obejrzalam. Okazuje sie, ze film jest zupelnie spoko. Fabula koncentruje sie na torturowaniu ludzi, a nie na metabolizmie ;) a “obrzydliwe” sceny trwaly doslownie kilka sekund.
Moze po prostu zahartowalam sie lata temu filmem “Nekromantik”, ktory moim zdaniem byl przeobrzydliwy do granic mozliwosci, stad “Ludzka Stonoga” niespecjalnie mnie zszokowala.