Film jest dobry. Co z tego, że ohydny ? Chyba na tym polega horror? Krytykujecie, a teraz powiedzcie mi kto z Was by miał taka wyobraźnię by taki film wymyślić a przede wszystkim zrealizować? Bardzo podziwiam producentów, a ludzie tego nie rozumieją. Gdy jest inny pomysł, gdy się w głowie nie mieści od razu to odrzucacie i krytykujecie, no ludzie, trochę rozumu.
chyba nie wiesz co to jest kino typu gore. Hę? w swoim gatunku film jest dobry i tak go nalezy rozpatrywac.
Chyba nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, hę? Autor w swojej wypowiedzi postawił tezę, jakoby właśnie gatunek filmowy jakim jest horror miał polegać na gore, co jest błędem!
gore to odmiana horrou - takze moze polegac jak najbardziej na ohydzie - rozpatrujemy taki obraz jako Horror Gore. Autor tematu wyraznie dal do zrozumienia, ze horror moze polegac na ohydzie ale oczywiscie nie musi.
Kolejna kobieta która lubi ten film! :) Zauważyłam (i nawet gdzieś już o tym rozmawialiśmy) że częściej ten film podoba się kobietom niż facetom. Faceci są jacyś strasznie urażeni tego typu tematem analnym. :) Ale już np. dziecko srające do ust tatusiowi w "Zamianie ciał" wzbudził u wiekszości facetów gromkie wybuchy szczerego śmiechu i okrzyki uznania.
Mnie kompletnie nie rusza rzekoma obrzydliwość w tym filmie. Niska ocena wynika z braku logiki. Zachowanie bohaterów jest po prostu absurdalne, podam parę przykładów (oglądałem parę miesięcy temu, więc było tego pewnie więcej):
-możliwość dobicia doktorka, ale co tam, idziemy dalej,
-policjanci coś podejrzewają, więc wracają bez wsparcia i się rozdzielają,
-scena z wchodzeniem po schodach mocna, jako widz czułem wręcz ich ból. Pytanie tylko brzmi: jak wcześniej po nich chodzili? Jakoś doktorek ich tam transportował.
-jw. to sam dotyczy ich pobytu na stole, wokół nie widać żadnego podnośnika, fizycznie niemożliwe, żeby się tam dostali.
Film mógł być dobry, ale całość jest zupełnie bez ładu i składu.
Jak od filmu wymagasz logiki polecam programy naukowe. Z resztą jeśli niektórych rażą pewne obrazy niech po nie nie sięgają. Istnieje od groma gatunków filmowych i każdy sobie coś może dopasować, Stonoga jest absurdalna owszem ale taka ma być. Takie było założenie reżysera, to nie dokument tylko beletrystyka i to na dodatek z przejaskrawionymi scenami. Dla mnie film ok, bo w końcu to TYLKO FILM!!
Konstancjo, mylisz dwa pojęcia. To, o czym piszesz, to raczej realizm w filmie, a nie jego logika. Nie wymagam od filmów realizmu, no bo wtedy musiałbym ograniczyć się chyba tylko do dramatów i obyczajowych (i to nie wszystkich). Wtedy oburzałbym się, że to niemożliwe, żeby pacjenci przeżyli komplikacje wynikające z zszycia odbytów z jamą ustną.
To, co miałem na myśli, to kompletnie nielogiczne zachowanie bohaterów oraz rozwiązania fabularne. Wcześniej podałem niektóre z przykładów, było ich więcej, ale żeby je sobie przypomnieć, musiałbym przebrnąć przez ten film jeszcze raz. Błędy logiczne psują ogólny odbiór, irytują, obrażają inteligencję widza. Nawet w takich niszowych dziełach oczekuję jakiejś spójności fabuły.
PS Zazdroszczę nicku (po prostu imię, bez żadnych dodatkowych cyfr, liter czy udziwniających znaków), ciężko taki wyhaczyć na popularnych portalach.
No wiesz wytykać komuś pomyłkę w tak jasnej sprawie jest nietaktem, tym bardziej że każdy wie co to realizm a co to logika. Nie mylę tylko w ten sposób odbieram wszelkie filmy fantastyczne, sf, horrory itp. i wcale brak logiki mi nie przeszkadza a jeśli coś mi przeszkadza po prostu nie oglądam a jeśli obejrzę to oceniam subiektywnie: albo się podoba albo nie, dla mnie film to rozrywka nad logiką niech debatują filozofowie, nie tego akurat oczekuję od filmu ale jak piszę to subiektywizm i to trzeba zrozumieć. Nie podobał Ci się film ok, Twoja sprawa...
Zgadzam się w 100%! Obrzydliwość nie rusza, bo nie jest w tym filmie ukazana w jakiś bardzo wyrazisty sposób ;) Bardziej rusza sama wyobraźnia. Podziwiam ten film za pomysł, ale błędy logiczne o których wspominasz całkowicie psują efekt. Swoją drogą, jest to najbardziej po*ebany i chory film jaki w życiu widziałam ;D dlatego nie mam pojęcia jak go ocenić.
Bardziej poje/bana jest dwójka, ale nie polecam. O ile ten film mozna ocenić tak od 4-7 to dwójke więcej niż 3 już bardzo ciężko.
jak dla mnie wrecz odwrotnie, o ile pomysl nietuzinkowy to realizacja bardzo cienka, glownie przez te bledy logiczne o ktorych pisze PeeJay. To bardzo odrzuca, bardziej niz rzekome obrzydlwe scenki, bo de facto ich jest malo
Film jest po prostu nudny, nieciekawy i nie wciąga. Z logiką czy bez jest oparty na wymyślnym pomyśle, który może zainteresować widza i pewnie każdy, prędzej czy później, będzie chciał chociaż zobaczyć sam efekt pracy doktorka. Nieobrzydliwy w gruncie rzeczy, bo nic nie jest za bardzo pokazane, tylko sama wyobraźnia momentami pracuje. Nudne, ale do przeżycia.
dobrze zagrali zwłaszcza doktorek dobrze wczuł się w rolę ;)
nie patrząc na fabułę, która jest kontrowersyjna jest całkiem całkiem
"Co z tego, że ohydny ? Chyba na tym polega horror?"
Horror powinien być emocjonujący i trzymać w napięciu. Dobry horror powinien straszyć a nie obrzydzać (prznajmniej wg. mnie). Nienawidzę filmów z przesadną ilością krwi i flaków (od razu myślę o boże jaka biedna jest ta osoba, która kona w męczarniach). Wg. mnie takie filmy są robione przez reżyserów, którzy nie mają pomysłu na filmy i dają do swego dzieła masę krwi itp, aby podnieść oglądalność. Dobry horror ma straszyć bez hektolitrów krwi (tak jak krzyk czy oszukać przeznaczenie itp).
Dlaczego horror ma straszyć w ten konkretny sposób? Sam pomysł na film był genialny, ale jest to kino dla pewnej grupy osób i ludzie, którzy je oglądają, dokładnie wiedzą na co się decydują. Z założenia ten film miał być obrzydliwy, naprawdę niektórym TO odpowiada. Jednocześnie muszę powiedzieć, że nadmiar "krwi i flaków" nie przeszkadza w trzymaniu w napięciu, choćby w "Koszmarze z ulicy wiązów" (nie porównywałabym tego filmu, ale cóż, jest popularny) jest dużo kwi, a trzyma w napięciu i jest emocjonujący.
Nie oglądałem "Koszmar z ulicy wiązów", ale dobra niech będzie, że ten film jest straszny i obrzydliwy jednocześnie, a takie filmy zostały skonstruowane przez dobrych reżyserów, a "ludzka stonoga" to film, który został stworzony do jednego celu, a mianowicie do wywoływania odruchów wymiotnych i dlatego uważam, że takie filmy są kiepskie, bo film nastawiony na dużo krwi i goliznę ma dobrą oglądalność, a to oznacza, że osoba robiąca taki film nie ma dobrego pomysłu i robi byle gówno z krwią i golizną aby mieć dużo forsy ze sprzedaży jego dzieła. Poza tym Ludzka stonoga w okrutny i obrzydliwy sposób poniża ludzi, doktor ich nie zabija on robi z nich "coś" i się tym napawa, że stworzył to "coś". Ja nie mam nic to tego, że Freddy Kruger zabija osoby w akcie zemsty, ale do tego, że szalony doktor zaniża ludzką godność i robi piekło z czyjegoś życia, do tego mam bardzo dużo, ja po prostu nienawidzę filmów typu "ludzka stonoga".
Zgadzam się, że "Ludzkiej Stonodze" brakuje rozbudowania. Według mnie autor powinien bardziej zagłębić się w wątek psychologiczny, dlaczego doktorek się stał, tymi kim się stał i dlaczego robi, to co robi. Niestety bez tego może być ten film spostrzegany jako "przebój lata", co nie zmienia faktu, że film sam koncept ma ciekawy i niespotykany. Na goliznę osobiście nie zwróciłem uwagi, naprawdę ciężko jest ją podziwiać poprzez pryzmat kwi, ale co kto lubi. Sądzę, że film sam w sobie dużo nie zarobił i reżyser pokaże w przyszłości coś lepszego i ciekawszego, podobno każda kolejna część serii jest bardziej ekscytująca. Ja się o tym nie przekonam, bo chyba nie jestem fanem tego typu filmów, ale nadal robi na mnie wrażenie jego chora wyobraźnia i to w jaki sposób przekonuje do siebie producentów.
Wg. mnie Ludzka stonoga nie zalicz się do horrorów, raczej to jest hmmm... a może to jednak horror? Ale to nie to samo co Halloween, czy Krzyk czy, Piątek 13, to raczej taki odłam dla mniejszości ludzi, coś jak FraekShow (bleeee, nienawidzę tego chorego filmu), ja ten odłam horroru nazwałbym... możewatch and puking, albo aaaaafeeeeee, albo strange, bloody movies, albo coś w tym stylu.
Gore (ang. rozlana krew, zakrzepła krew) – rodzaj dreszczowca, horroru filmowego, charakteryzujący się dużą ilością brutalności, scen z krwią i wnętrznościami oraz (często, choć nie zawsze) ponurym klimatem. Częstym elementem filmów gore mogą być dewiacje seksualne, tortury i eksperymenty. :)
Gore... trochę się wygłupiłem, a przecież słyszałem o czymś jak komedia gore, nawet oglądałem taką (martwica mózgu), nieważne, w każdym razie dzięki za określenie gatunku tego filmu.
Watch and puking, heh śmieszne.
Film nie jest zły!!!Mnie osobiście bardzo podnieciła scena kiedy facet "załatwiał swoje potrzeby" dzieląc się nim z kobietami..?!To był orgazm!I niech nikt mi nie mówi ze jestem chory,zboczony itd.Jak dla mnie film może się podobać.Polecam na raz.W końcu żyje sie po to by wszystkiego skosztować...hahahaha!
horror powinien polegać na napięciu i strachu, a nie na krwi i ohydzie. Reżyser tego filmu ma nie równo pod kopułą. Bo zdrowy człowiek nie był by w stanie wymyślić czegoś takiego
film jest po prostu słaby i kiczowaty. Ale oczywiście zawsze znajdzie się ktoś, kto zobaczy gówno na ścianie i nazwie to dziełem tysiąclecia.