Pomysł głupi, wykonanie mało kreatywne, gra aktorska na marnym poziomie i mimo, że mnie obrzydziło to jakoś szczególnie nie zaszokowało. Ludzie obwinięci bandażami chodzą jeden za drugim, a pan szalony naukowiec z denerwującą twarzą udaje zwariowanego
zboczeńca ("No dalej! Nakarm ją! Tak!" + jedzenie z miski dla psa). A i od strony medycznej mało mnie to przekonuje ;>
Moim zdaniem kompletna tragedia i beznadziejne wykorzystanie nawet tak głupiego pomysłu. Z przyjemnością wystawiłam mu 1.
właśnie obejrzałam film... i nie mam pojęcia jaką ocenę mu wystawić. Film jest nie tyle obrzydliwy co idiotyczny, gratuluje pomysłodawcy filmu rozumu! film jedyny w swoim rodzaju, gwarantuje że nie porównasz go do żadnego innego. Pomysł może był świeży, ale nawet zakładając że jego zrobienie oraz aktorzy byliby inni... i tak myślę że byłaby to klapa.
Ten tekst tego japończyka o robaczku... WTF?! Film jest dziwny, niesmaczny, na pewno pozostaje po nim "uraz" w psychice.
Zgodzę się co do strony medycznej... nie ma szans żeby takie coś się udało... jeszcze całą operację przeprowadził w pojedynkę... jedna wielka ściema. Żałuję że oglądałam, jednak ciekawość zwyciężyła nad rozumem. Radzę tym wszystkim co jeszcze nie oglądali a zamierzają : NIE OGLĄDAJCIE!
mam słabe nerwy i wrażliwy żołądek a filmy z gatunku gore w większości oglądam z zasłoniętymi oczami :) w przypadku "Stonogi" zwyciężyła ciekawość ujęcia tematu, co by nie mówić, ciekawego i patologicznego zarazem. pomijając zabawną, bo nawet nie obrzydliwą, ludzką stonogę film fajnie trzymał w napięciu i nie można powiedzieć, że nie miał klimatu, który w sumie stworzyła tylko i wyłącznie kreacja tego chirurga (naprawdę świetnie zagrana postać). reżyser poszedł na łatwiznę zarówno z bandażami (choć ja w sumie wolałabym nie widzieć co się pod nimi kryje) jak i kreowaniem postaci - dziewczyny głupie (zagrane fatalnie), policjanci fajni, ale niewiele mądrzejsi od dziewczyn. film tam gdzie miał brzydzić - śmieszył właśnie przez te wielkie scenariuszowe niedociągnięcia. 4/10 za pomysł i postać lekarza.
Ja tam to zobaczyłem, bo myślałem, że to będzie film z gatunku tak beznadziejnych, że aż śmiesznych. Niestety, srodze się zawiodłem, lulzów zero, gra maksymalnie sztywna i tylko ona wzbudzała śmiech, obrzydzić obiadu mi to nie zdołało nawet. Po prostu beznadziejny film i tyle. Tylko ten szkic planu doktora był lulziasty